"Bezpośredniego zagrożenia dla Mołdawii aktualnie nie ma, gdyż Moskwie nie udało się zdobyć Odessy i przyjść do Naddniestrza" - stwierdził Geoana, wskazując na inną wrogą aktywność Kremla.
Rumuński polityk spodziewa się, że działania hybrydowe podjęte wobec Kiszyniowa przez Rosję mogą być powtórzeniem schematów użytych w ostatnich latach w innych krajach.
"Na przykład w 2006 roku Kreml próbował wykorzystać cały swój arsenał wojny hybrydowej w Czarnogórze. Teraz może być podobnie w Mołdawii" - powiedział zastępca szefa NATO.
Wskazał, że wśród narzędzi stosowanych przez Rosję w Mołdawii będą próby wywołania chaosu w działalności organów państwowych, wewnętrzne działania destabilizacyjne poprzez protesty społeczne, czy też ataki cybernetyczne.
"Mołdawia ma szansę uciec od swojej obecnej strategicznej dwuznaczności i mieć lepsze życie w Europie" - powiedział rumuński polityk, podkreślając, że docelowo realne jest członkostwo Kiszyniowa w UE, jak też w NATO. (PAP)
dsk/