Prezydent: nie mogę podpisać ustawy, co do której mam wątpliwości, czy jest zgodna z konstytucją

2023-02-27 06:56 aktualizacja: 2023-02-27, 12:51
Andrzej Duda. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Andrzej Duda. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Prezydent nie może podpisać ustawy, co do której ma wątpliwości, czy jest zgodna z konstytucją; zwłaszcza takie wątpliwości, które w sposób fundamentalny mogą wpływać na bardzo ważne kwestie ustrojowe i funkcjonowania Rzeczypospolitej – podkreślił w wywiadzie dla „Sieci” prezydent Andrzej Duda.

Prezydent mówił w wywiadzie zamieszczonym w najnowszy wydaniu gazety m.in. o skierowaniu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym do Trybunału Konstytucyjnego. "W swoim wniosku przedstawiłem zastrzeżenia z punktu widzenia bezpieczeństwa prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, zgodności tej ustawy z konstytucją i bezpieczeństwa ustrojowego. Trybunał to rozważy" - stwierdził.

Pytany, czy podziela pogląd, że przyjęcie ustawy o SN oznaczałoby automatyczną wypłatę pieniędzy z KPO, Andrzej Duda odparł, że zależy mu na tym, by środki z KPO trafiły do Polski jak najszybciej, „ale pytanie, czy Komisja Europejska nie będzie piętrzyć kolejnych oczekiwań, pozostaje".

"Prezydent nie może podpisać ustawy, co do której ma wątpliwości, czy jest zgodna z konstytucją. Zwłaszcza takie wątpliwości, które w sposób fundamentalny mogą wpływać na bardzo ważne kwestie ustrojowe i funkcjonowania Rzeczypospolitej. A ta kwestia jest bardzo ważna, bo dotyczy funkcjonowania trzeciej władzy. Nawet w obozie Zjednoczonej Prawicy są głosy, może nieartykułowane publicznie, że ustawa o SN jest niezgodna z konstytucją, opozycja mówi o tym głośno. I jak sobie to panowie wyobrażają, że Prezydent RP dostaje taki dokument, udaje, że wszystko jest w porządku, i go po prostu podpisuje? Nie" - zaznaczył.

Dodał, że Zjednoczona Prawica nie powinna uzależniać swojej strategii politycznej od decyzji Komisji Europejskiej, bo ta ma swoje cele. "Pieniądze zostaną Polsce wypłacone: prędzej czy później" - powiedział.

Pytany o wybory podkreślił, że Polacy są coraz bardziej świadomi politycznie, demokratycznie dojrzali, "będą umieli podjąć mądrą decyzję".

Jednocześnie zaapelował o pójście do wyborów.

"Zróbcie przynajmniej taką frekwencję, jaka była w ostatnich wyborach prezydenckich. Moi drodzy, kochani rodacy, pokażcie, że wybieramy świadomie, że mamy władzę ze świadomego wyboru. To jest szalenie ważne. Jeśli ktoś kwestionuje moją politykę, natychmiast mówię: chwileczkę, czy zostałem wybrany na urząd prezydenta ponownie przez moich rodaków? Tak. Przy frekwencji prawie 70 proc., z prawie 10,5 mln głosów? Tak. W czasie pierwszej kadencji też mnie krytykowano? Tak. Ale realizowałem politykę, co do której się wobec ludzi zobowiązałem? Tak. W związku z tym dzieje się w Polsce to, co ma się dziać. Ludzie dokonali demokratycznego wyboru na demokratycznych, uczciwych zasadach i uczciwie jest to realizowane" - podsumował prezydent.(PAP)

dsk/