Zwłoki kobiety zawinięte w dywan w aucie. Wiadomo, kim był zabójca

2023-02-28 12:25 aktualizacja: 2023-02-28, 15:33
Taśma policyjna Fot. PAP/Albert Zawada
Taśma policyjna Fot. PAP/Albert Zawada
Sosnowiecka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zabójstwa kobiety, której zwłoki, zawinięte w dywan, znaleziono latem ubiegłego roku w samochodzie zaparkowanym w Będzinie. Według śledztwa kobietę udusił jej brat, który krótko później popełnił samobójstwo – powiesił się w swoim mieszkaniu.

Mężczyzna, który się zabił, miał za plecami związane linką ręce – po zasięgnięciu opinii biegłego prokuratura uznała, że sam je skrępował przed samobójstwem.

Jak powiedział we wtorek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski, w ramach umorzonego właśnie śledztwa badano zarówno okoliczności zabójstwa kobiety, jak samobójstwa mężczyzny - pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Wątek zabójstwa umorzono z uwagi na śmierć osoby, która była podejrzewana o tę zbrodnię, a spowodowania śmierci mężczyzny – ze względu na brak znamion czynu zabronionego.

W sierpniu 2022 r. policja dostała zgłoszenie, że z jednego z samochodów zaparkowanych między blokami na osiedlu Syberka w Będzinie wydobywa się nieprzyjemny zapach. Policjanci pojechali na miejsce, a później do mieszkania właściciele auta - jak się później okazało, brata ofiary - nikt jednak nie otworzył drzwi.

Po otwarciu samochodu okazało się, że w bagażniku i na tylnej kanapie są zawinięte w dywan zwłoki kobiety. Po odkryciu ciała zapadła decyzja o siłowym wejściu do mieszkania właściciela auta. W łazience, również zamkniętej od środka, znaleziono zwłoki 47-letniego mężczyzny, który popełnił samobójstwo.

Przesłuchani później sąsiedzi 47-latka zeznali, że od dłuższego czasu nie widzieli go, a trzy tygodnie wcześniej jeden z nich zauważył, jak mężczyzna wyrzuca z okna zwinięty, oklejony taśmą i workami dywan i pakuje go do swojego auta. Nieco wcześniej ktoś słyszał dobiegające z mieszkania odgłosy kłótni.

Opinia genetyczna i analiza biegłego

Zwłoki, które były w samochodzie były w stanie daleko posuniętego rozkładu. Tożsamość kobiety ustalono dzięki opinii genetycznej – badania potwierdziły, że to siostra mężczyzny, który się powiesił. We dwoje mieszkali w tym samym mieszkaniu. Były to samotne osoby, które nie miały wielu znajomych. Według sekcji zwłok przyczyną śmierci kobiety było uduszenie.

Mężczyzna, którego ciało znaleziono powieszone w mieszkaniu nie był pod wpływem alkoholu, leków czy narkotyków. Charakterystyczne było to, że jego zwłoki były skrępowane – związane za plecami linką. Ta kwestia zdecydowała, że śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu. Zasięgnęła ona opinii biegłego – doświadczonego żeglarza, kapitana jachtowego, instruktora żeglarstwa i specjalisty w zakresie technik linowych.

„Specjalista, który oglądał zdjęcia z tymi węzłami stwierdził, że miały one charakter amatorski, zostały związane chaotycznie, a ich kształt wskazuje, że jak najbardziej możliwe było samodzielne związanie się przez tego mężczyznę, bez udziału osób trzecich. Do związania węzłów użyto nylonowej linki z rdzeniem, dostępnej w marketach budowlanych” - powiedział prok. Łubniewski

W ramach śledztwa zabezpieczono też monitoring z kamer. Nie nagrały one nikogo, kto mógłby przyczynić się do śmierci 47-latka. Prokuratura jest pewna, że powiesił się sam. Motyw zabójstwa siostry nie jest znany, prawdopodobnie chodziło o nieporozumienia na tle finansowym. (PAP)

autor: Krzysztof Konopka

mar/