"Ludzie, którzy padli ofiarą seksualnej przemocy i dają temu świadectwo, pokazują nie tylko własną odwagę, ale też są ważnymi głosami dla wsparcia Ukrainy w świecie i to dzięki nim świat poznaje prawdziwe oblicze agresji Rosji przeciw Ukrainie" - powiedziała żona Wołodymyra Zełenskiego.
Podkreśliła, że prokuratura generalna jej kraju prowadzi obecnie 171 śledztw dotyczących seksualnej przemocy wobec obywateli Ukrainy, wśród których jest 39 osób płci męskiej, w tym chłopiec.
Zełenska podała przykład 62-letniej kobiety, która została wielokrotnie zgwałcona w obwodzie chersońskim przez rosyjskiego żołnierza, oraz matki, córki i wnuczki z obwodu kijowskiego, które były gwałcone przez dwa tygodnie. Był też przypadek, gdy rosyjscy żołnierze zgwałcili matkę i córkę, a ojca w tym czasie bili, zmuszając go do patrzenia na to.
Pierwsza dama Ukrainy podkreśliła, że o tych zdarzeniach wiadomo tylko dlatego, że ofiary znalazły w sobie siłę, by o tym opowiedzieć.
Według stanu z końca lutego policja ukraińska wszczęła od początku rosyjskiej agresji 64 145 spraw karnych związanych z przestępstwami Rosjan i ich popleczników w Ukrainie. (PAP)
mj/