Złota medalistka w skoku wzwyż Jarosława Mahuczich: chciałabym cieszyć się życiem w swoim kraju [WIDEO]

2023-03-05 20:02 aktualizacja: 2023-03-06, 10:50
Jarosława Mahuczich Fot. PAP/Adam Warżawa
Jarosława Mahuczich Fot. PAP/Adam Warżawa
Ukrainka Jarosława Mahuczich obroniła w Stambule tytuł halowej mistrzyni Europy w skoku wzwyż. "Chciałabym wrócić do swojego kraju, trenować w nim, cieszyć się życiem. Musimy zrobić wszystko, aby Rosjanie i Białorusini nie pojawili się na bieżni" - powiedziała PAP.

Brąz w skoku wzwyż wywalczyła jej rodaczka Kateryna Tabasznyk, a srebrny medal zdobyła Holenderka Britt Weerman. Polki nie startowały.

Mahuczich jako jedyna pokonała wysokość 1,98 m. Próbowała też atakować 2,03, ale bez powodzenia. 19-letnia Weerman ustanowiła rekord Holandii - 1,96. Natomiast Tabasznyk uzyskała rezultat 1,94.

Wysłannik PAP zapytał Mahuczich, co oznacza dla niej i Ukrainy jej kolejny złoty medal.

"Jest mi miło, że obroniłam tytuł mistrzyni zawodów halowych. Oczywiście jestem też szczęśliwa, że reprezentowałam swój kraj. Jest to dla nas teraz niezwykle ważne, żeby pokazać, że Ukraina żyje" - przyznała zawodniczka.

Start na igrzyskach z Rosjanami i Białorusinami?

Pytana, czy wyobraża sobie start na igrzyskach z Rosjanami i Białorusinami podkreśliła, że wszyscy znają stanowisko Ukraińskiego Komitetu Olimpijskiego.

"Jeśli dojdzie do tego, ogłosimy bojkot. Uważam, że to mocne stanowisko, ale musimy robić wszystko, co w naszej mocy, aby rosyjscy czy białoruscy sportowcy nie pojawiali się na bieżni. Nie wyobrażam sobie, aby wzięli w nich udział ludzie, którzy zabijają innych. Jak wiesz, wielu lekkoatletów - Rosjan czy Białorusinów - popiera tę wojnę i wie, że będą protesty. Jedno wiem, że to my powinniśmy wystąpić na igrzyskach, jest to wielka impreza i ma wielką oglądalność, więc to ważne żeby pokazać Ukrainę" - zaznaczyła złota medalistka.

Powiedziała, że była zimą przez dwa tygodnie w domu.

"Zregenerowałam się psychicznie, bo dom to dom. Jeżeli mam osiągać rezultaty, muszę jednak trenować za granicą. Ale jestem w kontakcie z rodziną, siostrą, ojcem. I codziennie za nimi tęsknię. Chciałabym wrócić do swojego kraju, chciałabym trenować w swoim kraju, cieszyć się tam życiem. Tak samo chciałoby wielu Ukraińców, oddzielonych od swoich rodzin. Wielu rodziców straciło swoje dzieci, wiele dzieci zostało osieroconych. I to jest straszne, bo codziennie musimy walczyć o swoje państwo" - mówiła niezwykle stanowczo.

Przypomniała, że dwa dni temu Rosjanie znowu atakowali cywilów, a wiele osób zginęło lub zaginęło.

"Jestem niezwykle wdzięczna krajom, które nam pomagają" - podkreśliła.

21-letnia Mahuczich w zeszłym roku wygrała mistrzostwa Europy w Monachium i halowe mistrzostwa świata w Belgradzie oraz zdobyła srebrny medal czempionatu globu w Eugene. Natomiast w 2021 roku zwyciężyła w młodzieżowych ME w Tallinie, halowych ME w Toruniu i sięgnęła po brąz igrzysk olimpijskich w Tokio.(PAP)

Ze Stambułu Tomasz Więcławski

mar/