Protest niepełnosprawnych w Sejmie. Chcą podwyższenia renty socjalnej. Rząd: działamy kompleksowo

2023-03-07 12:21 aktualizacja: 2023-03-07, 16:54
Protest niepełnosprawnych w Sejmie Fot. PAP/Mateusz Marek
Protest niepełnosprawnych w Sejmie Fot. PAP/Mateusz Marek
Rząd, wspierając osoby z niepełnosprawnością, działa kompleksowo, zależy nam na rozwiązaniach służących wszystkim. Prowadzimy dialog z wieloma środowiskami – powiedziała we wtorek szefowa MRiPS Marlena Maląg. Pracujemy nad nowymi rozwiązaniami systemowymi – przekazała. W Sejmie trwa protest osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Domagają się podwyższenia renty socjalnej i prac nad tym projektem na trwającym posiedzeniu Sejmu.

Opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnością wraz ze swoimi podopiecznymi wznowili w poniedziałek protest w Sejmie. Poinformowała o tym posłanka KO Iwona Hartwich, która jest jednocześnie matką jednego z protestujących.

Szefowa MRiPS akcentowała podczas konferencji w Warszawie, że rząd, wspierając osoby z niepełnosprawnością, działa kompleksowo.

"Zależy nam na wprowadzeniu takich rozwiązań, które będą służyły wszystkim osobom niepełnosprawnym i ich opiekunom" – zaznaczyła.

Wśród podjętych działań wskazała m.in. Fundusz Solidarnościowy i finansowane z niego programy: asystencja osób niepełnosprawnych, opieka wytchnieniowa; centra opiekuńczo-mieszkalne; wprowadzenie świadczenia dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji; program Samodzielność-Aktywność-Mobilność! oraz zwiększenie renty socjalnej.

"Zmieniamy sytuację osób niepełnosprawnych, godność każdego jest dla nas niezmiernie ważna. Tym się różnimy od poprzedników" – powiedziała minister Maląg.

"Chcemy dialogu i go prowadzimy. Spotykamy się z wieloma środowiskami osób niepełnosprawnych. W kolejnym tygodniu, niezależnie od sytuacji, która się dzieje, mamy zaplanowane spotkanie, pracujemy nad nowymi rozwiązaniami systemowymi" – dodała. 

Wiceminister Szwed: na rentę socjalną wydajemy 5,4 mld zł 

Renta socjalna jest specjalnym świadczeniem. W 2015 r. wydaliśmy na nią 2,4 mld zł. Dzisiaj wydajemy 5,4 mld zł, czyli o trzy miliardy więcej niż w 2015 r. – wskazał wiceminister rodziny i polityki społecznej Stanisław Szwed.

Protestujący w Sejmie domagają się podwyższenia renty socjalnej do wysokości najniższego krajowego wynagrodzenia, które wynosi 3490 zł brutto. Renta socjalna jest corocznie waloryzowana i od 1 marca 2023 r. wzrosła do 1588,44 zł brutto. Protestujący zaprezentowali obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej realizujący ten postulat. Posłanka Iwona Hartwich zaapelowała we wtorek z mównicy sejmowej do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o to, by złożony już projekt był procedowany na bieżącym posiedzeniu Sejmu.

Wiceminister Szwed podkreślił na wtorkowym briefingu prasowym, że renta socjalna dotyczy osób, które są całkowicie niezdolne do pracy i "tę niezdolność mają do 18. roku życia, a jeżeli taka osoba się uczy – do 25. roku życia".

"W 2015 r. na rentę socjalną wydaliśmy 2 mld 400 milionów zł. Dzisiaj wydajemy 5 mld 400 mln zł, czyli o trzy miliardy więcej niż w 2015 r." – poinformował.

Wiceszef MRiPS podkreślił, że renta socjalna jest świadczeniem specjalnym. "Nie możemy jej odrywać od wszystkich osób, które są na rentach, którzy wypracowali sobie ten minimalny pięcioletni staż, żeby otrzymać rentę, ale również od osób, które przepracowały 25 lat czy 20 lat w przypadku kobiet i (...) też mają świadczenia na poziomie najniższego wynagrodzenia" – stwierdził.

Jak mówił, w tej dyskusji musimy brać pod uwagę rozwiązania dotyczące rent także innych osób. "Trzeba na to patrzeć całościowo, a nie tylko w kwestii rent socjalnych" – podkreślił. 

Iwona Hartwich: projektem w sprawie renty socjalnej Sejm powinien zająć się nim na tym posiedzeniu

We wtorek, na wstępie obrad Sejmu, posłanka Hartwich poinformowała, że godzinę przed ich rozpoczęciem obywatelski projekt ustawy o rencie socjalnej został złożony i zwróciła się do marszałek Sejmu z wnioskiem, by był on procedowany na obecnym posiedzeniu.

"Jest to możliwe. Wierzymy mocno, że pani jako kobieta, jako matka, przychyli się do tej prośby" - zwróciła się do marszałek Sejmu. "Zastanawiałam się, czy powiedzieć prośba, czy nawet żądanie, bo rodzice, którzy protestują dzisiaj w Sejmie mówią, że wręcz żądają, żeby projekt został poddany pod głosowanie" - dodała posłanka.

Marszałek Sejmu zwróciła posłance uwagę, że projekt został złożony godzinę przed jej wystąpieniem i zapewniła, że prace nad nim będą się odbywały zgodnie z procedurą, tak, jak w przypadku każdego innego obywatelskiego projektu. Zaznaczyła przy tym, że obecnie w Sejmie jest takich projektów kilka.

"Pani poseł, przyjmuję prośbę, ale pani wie, że w tej chwili musi być przeliczone sto tysięcy podpisów" - powiedziała Witek. Przypomniała, że wszystkie projekty obywatelskie mają obowiązek być czytane w Sejmie i zapewniła, że tak będzie również ze złożonym przez posłankę. "Pani poseł, proszę powiedzieć innym obywatelom, że ich projekty są gorsze" - dodała marszałek Sejmu.

Autorzy: Katarzyna Lechowicz-Dyl, Iwona Żurek, Agata Zbieg, Daria Kania

mar/