Zdjęcia do ośmioodcinkowego serialu „Devil in the White City” miały rozpocząć się jeszcze w tym roku, a na platformę streamingową Hulu miał on trafić w 2024 roku. Tak się jednak nie stanie. Jak informuje portal „The Hollywood Reporter”, choć za tą produkcją stoją wielkie nazwiska, platforma Hulu zrezygnowała z jej realizacji. A to stawia powstanie serialu pod znakiem zapytania.
Scenariusz limitowanego serialu „Devil in the White City” powstał na motywach książki historycznej „Diabeł w Białym Mieście” Erika Larsona. Przedstawia ona prawdziwą historię dwóch mężczyzn, architekta i seryjnego mordercy, których losy połączyła największa wystawa w amerykańskiej historii - zorganizowana w Chicago w 1893 roku Kolumbijska Wystawa Światowa, nazywana „Białym Miastem”. Daniel Hudson Burnham, wybitny dyrektor robót wystawy, pokonuje liczne przeszkody i wraz ze swoim zespołem stara się przekształcić podmokły park Jacksona w „Białe Miasto”. W tym samym czasie Henry H. Holmes, młody lekarz, złośliwie parodiując „Białe Miasto” Burnhama, wznosi nieopodal swój Hotel Wystawy Światowej – urządzając w nim straszliwe miejsce mordów, wyposażone w stół sekcyjny, komorę gazową i piec krematoryjny.
Rozwijana od ponad dekady produkcja pod koniec ubiegłego roku napotkała na poważne przeszkody. Z udziału w serialu zrezygnowali przymierzany do występu w roli głównej Keanu Reeves oraz reżyser Todd Field. Choć teraz do tych problemów doszła jeszcze decyzja platformy Hulu, zaangażowana w projekt firma ABC Signature wciąż prowadzi rozmowy z aktorami, którzy mieliby zagrać w tej produkcji. To Jude Law oraz gwiazdor serialu „The Bear”, Jeremy Allen White. Reżyserią serialu miałby się zająć Matt Ross. (PAP Life)
mj/