Elektrownia jądrowa w Ukrainie bez prądu. Komunikat Państwowej Agencji Atomistyki o zagrożeniu radiologicznym

2023-03-09 13:30 aktualizacja: 2023-03-09, 18:37
Zaporoska elektrownia jądrowa Fot. AA/ABACA/PAP
Zaporoska elektrownia jądrowa Fot. AA/ABACA/PAP
Nie ma zagrożenia radiologicznego dla Polski po ostatnich, zmasowanym atakach wojsk rosyjskich w Ukrainie - poinformowała w czwartek  Państwowa Agencja Atomistyki. Wszystkie reaktory w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej są wyłączone. Potrzeba mniej energii elektrycznej do ich chłodzenia - zaznaczono.

W wyniku rosyjskich działań wojennych w czwartek, 9 marca ukraińska Zaporoska Elektrownia Jądrowa utraciła zewnętrzne połączenie z systemem zasilania i obecnie korzysta z generatorów diesla.

"Obecnie w kraju nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców oraz dla środowiska. Państwowa Agencja Atomistyki stale monitoruje sytuację radiacyjną w kraju – 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Wskazania aparatur pomiarowych są w normie" - poinformowała PAP Państwowa Agencja Atomistyki(PAA). Przypomniała, że krajowy monitoring radiacyjny to blisko 90 urządzeń pomiarowych, które weryfikują obecność izotopów promieniotwórczych w powietrzu. Duża ich część rozlokowana jest przy wschodniej granicy kraju. Bieżące wyniki monitoringu radiacyjnego dostępne są na stronie PAA.

"O utracie połączenia pomiędzy Zaporoską Elektrownią Jądrową a zewnętrznymi systemami zasilania poinformował PAA ukraiński dozór jądrowy (SNRIU). Bezpieczną pracę elektrowni zapewniają aktualnie wewnętrzne (awaryjne) systemy zasilania – generatory diesla. Obecnie posiadany zapas paliwa do agregatów diesla wystarczy na 10 dni ich ciągłej pracy" - podała PAA. Sytuacja radiacyjna wokół elektrowni pozostaje w normie – przekazał SNRIU" - dodała.

840 km od granicy Polski

Wyjaśniono, że Zaporoska Elektrownia Jądrowa znajduje w odległości ok. 840 km od granicy Polski. "Ten dystans stanowi skuteczną ochronę przed ewentualnymi skutkami zdarzenia radiacyjnego. Dodatkowo warunki klimatyczne związane z lokalizacją elektrowni stanowią dużą barierę dla transportu (dyspersji) potencjalnych skażeń promieniotwórczych nad terytorium Polski" - podkreśliła PAA.

Agencja zwróciła uwagę, że od ok. pół roku wszystkie reaktory w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej są wyłączone, a to skutkuje zmniejszoną ilością substancji promieniotwórczych znajdujących się w paliwie jądrowym.

"Ciepło, które emitują reaktory po wyłączeniu (ciepło powyłączeniowe) jest niewielkie w porównaniu z włączonym reaktorem. W efekcie potrzeba mniej energii elektrycznej do chłodzenia reaktorów, a tym samym zapewnienia bezpieczeństwa jądrowego elektrowni. Należy podkreślić, że nawet całkowita utrata zasilania elektrycznego w elektrowni jądrowej nie powoduje powstania awarii natychmiast" - stwierdzono.

Wskazano, że jednym z ważniejszych systemów zabezpieczających stosowanych w takich obiektach jak Zaporoska Elektrownia Jądrowa jest gruba na 1,5 m żelbetowa obudowa bezpieczeństwa. Chroni ona elektrownię przed różnego rodzaju zdarzeniami zewnętrznymi, jak również awariami wewnętrznymi.

"Zaporoska Elektrownia Jądrowa, jak każdy obiekt tego typu, w żadnym wypadku nie powinien być celem ataków podczas działań wojennych. Elektrownie jądrowe są obiektami cywilnymi i nie są projektowane na wypadek wojny. Obiekty te mają jednak szereg zabezpieczeń przed różnego rodzaju sytuacjami kryzysowymi (np. awaria techniczna, błąd ludzki, działania sił przyrody, odcięcie zewnętrznych systemów zasilania czy nawet upadek samolotu pasażerskiego)" - zaznaczyła PAA.

Agencja dodała, że zabezpieczenia w postaci wewnętrznych źródeł zasilania stosowane są współcześnie we wszystkich elektrowniach jądrowych. "Scenariusze utraty zasilania zewnętrznego rozpatrywane są w analizach bezpieczeństwa już na etapie projektowania reaktorów. Ważne jest, żeby siłownia była wyposażona w awaryjne systemy zasilania (m.in. agregaty prądotwórcze, akumulatory)" - dodano.

Stały dopływ energii elektrycznej jest niezbędny do prawidłowej pracy elektrowni jądrowej – zapewnia możliwość chłodzenia rdzenia reaktora, które jest potrzebne także po jego wyłączeniu.

"Brak chłodzenia może doprowadzić do wzrostu temperatury wody w reaktorach, a finalnie do uszkodzenia paliwa jądrowego. Jednak w obecnej sytuacji, gdy reaktory w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej są od dłuższego czasu wyłączone potrzeba znacznie mniej energii elektrycznej do ich chłodzenia" - oceniła PAA.

W czwartek rano państwowy koncern Enerhoatom poinformował, że w wyniku zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę od prądu całkowicie została odcięta Zaporoska Elektrownia Atomowa. Zapasów paliwa dla agregatów, które podtrzymują jej pracę, wystarczy na 10 dób. "W razie braku możliwości wznowienia zewnętrznego zasilania elektrowni po tym czasie (po 10 dobach) może dojść do awarii z następstwami radiacyjnymi dla całego świata" – ostrzegł koncern na platformie Telegram.

Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi podczas czwartkowego posiedzenia Rady Gubernatorów MAEA zaapelował o utworzenie wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej strefy ochronnej po ponownej utracie przez okupowaną przez wojska rosyjskie siłownię zewnętrznego zasilania.

Znajdująca się na południu Ukrainy Zaporoska Elektrownia Atomowa, największa siłownia jądrowa w Europie, jest okupowana przez rosyjskie wojska od 4 marca 2022 roku. Na terenie obiektu stacjonują żołnierze agresora, dochodzi tam też do zbrojnych prowokacji. Władze w Kijowie regularnie alarmują, że sytuacja w elektrowni zagraża bezpieczeństwu radiacyjnemu Ukrainy, Europy i świata. (PAP)

autor: Anna Bytniewska