Starając się zmniejszyć rosyjskie dostawy i ograniczyć uzależnienie od importowanych węglowodorów, kraje UE zgodziły się w lipcu ubiegłego roku na zmniejszenie zużycia gazu w okresie od sierpnia 2022 do marca 2023 o 15 proc. w porównaniu ze średnią z ostatnich pięciu lat.
Zapotrzebowanie na gaz w UE okazało się mniejsze niż zakładano, w dużej mierze dzięki łagodnej zimie i wysokim cenom "błękitnego paliwa", które skłoniły gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa do oszczędności. Według Eurostatu zużycie gazu w Unii spadło o 19,3 proc. między sierpniem a styczniem w porównaniu do średniego zużycia w tym samym okresie między 2017 a 2022 rokiem.
"Ale nie możemy łudzić się, że dalej będzie dobrze: ten rok będzie trudny, a w następnym również będzie wiele niewiadomych - oświadczyła Simson podczas przesłuchania w Parlamencie Europejskim - Zaproponuję państwom członkowskim przedłużenie dobrowolnej 15-procentowej redukcji zużycia do przyszłego roku".
"To działa dobrze i jest najlepszą gwarancją osiągnięcia odpowiedniego poziomu zmagazynowania gazu do listopada na poziomie 90 proc. rezerw UE" - podkreśliła Simson.
Unijna komisarz wezwała również państwa UE do zaprzestania kupowania skroplonego gazu ziemnego (LNG) z Rosji, nawet jeśli nie podlega on sankcjom. "Otrzymaliśmy w ubiegłym roku około 20 mld m3 rosyjskiego LNG. Myślę, że możemy i musimy jak najszybciej całkowicie pozbyć się rosyjskiego gazu" – nalegała Simson, apelując do rządów państw i firm o nieprzedłużanie kontraktów z Rosją.
Unijna komisarz ds. energii wskazała jednocześnie, że w pięciu państwach członkowskich udział rosyjskiego LNG wzrósł, a niektóre kraje śródlądowe, takie jak Węgry, mają trudności ze znalezieniem alternatywy dla rosyjskiego gazu transportowanego rurociągami. (PAP)
kgr/