W co trzecim mieszkaniu w Kijowie nie ma ogrzewania po nocnym ataku rakietowym Rosji

2023-03-09 19:39 aktualizacja: 2023-03-10, 07:20
Ulice Kijowa. Fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Ulice Kijowa. Fot. PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
Po zmasowanym ataku rakietowym Rosji na Kijów w nocy ze środy na czwartek władze miasta koncentrują się na naprawianiu szkód, spowodowanych ostrzałem. Około 30 proc. kijowskich mieszkań nie ma obecnie ogrzewania, jednak dostawy wody i elektryczności, które w czwartek zostały wstrzymane do części mieszkań, już zostały przywrócone.

Z powrotem kursują także trolejbusy w centralnej części Kijowa, które w wyniku przerw w dostawach elektryczności przez pewien czas nie działały.

Po północy w czwartek czasu kijowskiego w ukraińskiej stolicy zaczęły rozbrzmiewać alarmy przeciwlotnicze. Przez całą noc w centrum miasta było słychać wybuchy, a nad ranem odczuwalna była potężna eksplozja. W odległości kilku kilometrów od jej epicentrum zatrząsły się budynki.

Zmasowany atak rakietowy objął teren całego kraju i spowodował awaryjne odłączenia prądu i ciepła w wielu obwodach Ukrainy. Władze potwierdziły dotąd, że w wyniku nalotu zginęło sześć osób.

Jurij, 64-letni dozorca jednego z kijowskich bloków, po porannej eksplozji zauważył, że z bloku odpadły elementy dekoracyjnej elewacji budynku.

"Jeden z takich elementów, a dokładnie część płytki elewacyjnej, spadł na stojący pod blokiem samochód" - powiedział mężczyzna dodając, że tuż po eksplozji niektórzy mieszkańcy udali się do schronu, który od dłuższego czasu nie był używany.

51-letnia Wiktoria, która w czwartek udała się do biblioteki na uroczystość obchodów 209. rocznicy urodzin ukraińskiego wieszcza narodowego Tarasa Szewczenki, w nocy ze środy na czwartek nie mogła zasnąć i nad ranem była tak przemęczona, że tekst, który miała wygłosić z pamięci, zapisała na kartce. "Jestem przemęczona, to prawda, nie powiedziałabym, że roztrzęsiona. Po prostu w tak uroczystym dla każdego Ukraińca dniu nie chciałabym o niczym zapomnieć, dlatego wszystko sobie zanotowałam" - powiedziała kobieta w rozmowie z PAP.

Wiktoria od dziewięciu lat jest dyrektorką jednej z kijowskich bibliotek i każdego roku w dniu urodzin Szewczenki organizuje spotkanie, na którym czytana jest jego poezja. Zazwyczaj trwa ono cztery do pięciu godzin. "Po zakończeniu czytania przechodzimy do dyskusji i każdego roku odkrywamy nowe znaczenia w jego (Szewczenki) poezji. W tym roku odkrytych znaczeń będzie jeszcze więcej" - zaznaczyła Wiktoria.

Z Kijowa Tatiana Artuszewska (PAP)

kgr/