Ekspert OSW: chińska kalkulacja strategiczna opiera się na tym, że Rosja nie może przegrać wojny

2023-03-12 08:22 aktualizacja: 2023-03-12, 16:17
Władimir Putin, Xi Jinping. Fot. PAP/EPA/ALEXEI DRUZHININ
Władimir Putin, Xi Jinping. Fot. PAP/EPA/ALEXEI DRUZHININ
Chińska kalkulacja strategiczna opiera się na tym, że Rosja nie może przegrać wojny na Ukrainie; mogłoby to spowodować chaos w całym obszarze postradzieckim oraz byłoby wyzwaniem ideologicznym ze względu na bliskie relacje obu krajów - mówił PAP wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Jakub Jakóbowski.

Wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich dr Jakub Jakóbowski w rozmowie z PAP, pytany o aktualne podejście ChRL do wojny na Ukrainie zaznaczył, że w jego ocenie chińska kalkulacja strategiczna opiera się na tym, że "Rosja tej wojny nie może przegrać". "Moskwa słaba, przegrana, skłonna do rozmów, a być może nawet układania się z Zachodem byłaby poważnym problemem dla chińczyków" - powiedział.

"Rosja jest dziś jedynym państwem o tak bliskich stosunkach z Chinami, które ma jednocześnie potencjał, choć pewnie mniejszy niż jeszcze oceniano to rok temu, żeby realnie być sojusznikiem Chin w rozgrywaniu USA między Europą a Pacyfikiem" - zaznaczył.

Z jednej strony - zauważa ekspert - przegrana wojny przez Rosję ośmieszyłaby i finalnie podkopała legitymizację putinowskiego reżimu, co byłoby dla Chin strategicznym wyzwaniem związanym choćby z niekorzystnym dla nich chaosem, który mógłby zapanować w całym obszarze postradzieckim.

Jakóbowski ocenia, że taki rozwój wypadków wiązałby się również z wyzwaniem ideologicznym ze względu na to, że przywódca Chin Xi Jinping "bardzo dużo zainwestował w relacje z Putinem".

"Dość powiedzieć, że 4 lutego 2022 roku, tuż przed inwazją Xi z Putinem ogłosili swoją wizję świata, w której państwa takie jak Chiny czy Rosja mają swoje prawa do tego, aby samemu kształtować bezpieczeństwo w swoim regionie, ale też że są to dwa państwa, które wspólnie walczą o prawdziwą demokratyzację stosunków międzynarodowych, za czym kryje się przekonanie, że reżimy autorytarne takie jak rosyjski czy chiński powinny mieć możliwość dawania odporu temu, co oni uważają za zachodni atak, czyli demokracji jako próby obalenia reżimów" - powiedział.

Z tego powodu, zdaniem wicedyrektora OSW, wykruszenie się putinowskiego reżimu jako strategicznego, ale i ideologicznego sojusznika to dla Chin "bardzo zła wiadomość".

Pytany o scenariusz, w którym zarówno Rosja, jak i USA wraz z państwami zachodu zaangażowane będą w wieloletnią wojnę na Ukrainę stwierdził, że w prostej kalkulacji byłoby to korzystne dla Chin.

"Uważam, że stąd bierze się to poparcie, którego Chiny udzielają Rosji. USA i Zachód szerzej związane ekonomicznie, gospodarczo i militarnie w Europie i jednocześnie Rosja, która słabnie i coraz bardziej wpada w chińską orbitę wpływów. Z tego punktu widzenia utrzymywanie tego kursu jest dla Chin korzystne" - powiedział.

Jakóbowski zauważył, że Chińczycy od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę prowadzili "dyplomatyczną podwójną grę", w ramach której starali się przekonywać Zachód co do swojej neutralnej pozycji, jednocześnie prowadząc prorosyjską narracje, która nasiliła się szczególnie w ostatnich miesiącach.

"Ta podwójna gra nie udała się chińczykom, nie można było efektywnie prowadzić tych dwóch narracji a w dużej mierze w Europie ostatnie miesiące to bardzo duży zwrot przeciwko Chinom. To wskazywanie, na to, że wzmacniają oni handel z Rosją, inwestują w tę relacje i pomagają Rosji w wymiarze propagandowym, szczególnie na globalnym południu" - zaznaczył.

Autor: Adrian Kowarzyk

kgr/