Podczas konferencji prasowej w siedzibie Prokuratury Krajowej minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Nawrocki oraz zastępca Prokuratora Generalnego, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Andrzej Pozorski zaprezentowali dotychczasowe wyniki śledztwa dotyczącego okoliczności śmierci ks. Franciszka Blachnickiego. Minister Ziobro powiedział, że wyniki postępowania dowiodły, że „ksiądz Franciszek Blachnicki został otruty”. „Pozyskane dowody i nowe zeznania świadków pozwalają stwierdzić, że był kolejną ofiarą systemu komunistycznego” – podkreślił szef resortu sprawiedliwości.
Minister Ziobro przypomniał słowa ks. Blachnickiego, który podkreślał, że „człowiek staje się piękny i szlachetny, kiedy żyje w prawdzie”. W tym kontekście zauważył, że prowadzona przez ks. Blachnickiego działalność była niebezpieczna dla systemu PRL i innych krajów komunistycznych ze względu na „budowanie nowej formacji, nowe kształtowania młodego pokolenia Polaków”. Dodał, że jego inicjatywy wykraczały poza granice Polski i prowadziły do upadku ideologii komunistycznej. „Tego władze komunistyczne nie zamierzały mu darować” – podkreślił. Ziobro zauważył, że zamordowanie kapłana wpisywało się w długi ciąg wymierzonych w niego represji prowadzonych w PRL oraz w RFN, gdzie budował ośrodek duszpasterski. Na emigracji został otoczony przez agenturę komunistycznej bezpieki, tworzonej m.in. przez małżeństwo Gontarczyków. „Śmierć nastąpiła niedługo po tym, gdy dowiedział się, że osoby z jego otoczenia są agentami” – przypomniał minister sprawiedliwości.
"Dzisiaj wiemy, że ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany"
„Po wielu latach konsekwentnego domagania się prawdy historycznej, z jednej strony przez historyków, odważnych publicystów, po wznowieniu śledztwa przez prokuraturę Instytutu Pamięci Narodowej i Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, przy doskonałej współpracy z panem ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, dzisiaj wiemy, że ksiądz Franciszek Blachnicki został zamordowany 27 lutego 1987 roku. Tę wiedzę powzięliśmy po niemal 35 latach od śmierci tego wielkiego kapłana” – powiedział uczestniczący w konferencji w Prokuratorze Krajowej prezes IPN dr Karol Nawrocki.
Przypomniał, że ks. Blachnicki może być traktowany jako symbol patriotyzmu. „Był reprezentantem pierwszego pokolenia Polaków, którzy wychowywali się w wolnej, niepodległej II Rzeczpospolitej, tej II Rzeczpospolitej bronił już we wrześniu 1939 roku, a w czasie II wojny światowej był konspiratorem i więźniem niemieckich obozów koncentracyjnych, w tym obozu Auschwitz” – zauważył. Przypomniał, że ks. Blachnicki przetrwał wojnę mimo niemieckiego wyroku śmierci, a po wojnie przyszło mu się mierzyć z kolejnym systemem totalitarnym” – mówił dr Nawrocki. Dodał, że Blachnicki nazywał system komunistyczny „państwem szatana”, które zwyciężał tworząc wielkie dzieła i walcząc z monopolem władzy komunistycznej na wychowanie młodego pokolenia. „Całą jego działalność można nazwać wychowaniem do wolności po systemie totalitarnym. Za to wszystko płacił ogromną cenę” – mówił Nawrocki. W jego opinii reżim komunistyczny uznał go za szczególnie niebezpiecznego przeciwnika, co sprawiło, że stosowano wobec niego najrozmaitsze działania agenturalne i propagandowe zmierzające do zdyskredytowania w oczach młodych katolików. „Gdy wszystkie te zamiary okazały się za słabe do złamania dzieła Blachnickiego w jego najbliższe otoczenie wysłano dwójkę zdeterminowanych, perfidnych i doświadczonych agentów – małżeństwo Gontarczyków – którzy mieli ostatecznie zniszczyć księdza” – powiedział Nawrocki.
Prokurator Andrzej Pozorski przypomniał, że w kwietniu 2020 r. prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach podjął na nowo śledztwo w sprawie zabójstwa ks. Franciszka Blachnickiego. „Zachodziła konieczność zbadania istotnych danych w toku procesu karnego, które nie były znane w 2006 r., kiedy wydano pierwsze postanowienie o umorzeniu tego postepowania” - wyjaśnił.
"Śmierć ks. Blachnickiego nastąpiła na skutek zabójstwa, poprzez podanie śmiertelnych substancji toksycznych”
„Dziś, blisko po trzech latach prowadzonego postępowania - trudnego, żmudnego - można z satysfakcją powiedzieć, że osiągnęliśmy jeden z istotnych celów tego postępowania: w dotychczasowym prowadzonym postępowaniu ponad wszelką wątpliwość ustaliliśmy, że śmierć ks. Franciszka Blachnickiego, która miała miejsce 27 lutego 1987 r. nastąpiła na skutek zabójstwa, poprzez podanie śmiertelnych substancji toksycznych” - poinformował. Podkreślił, że ustalenia te to wynik czynności przeprowadzanych w Polsce, w Austrii, w Niemczech, na Węgrzech. Dodał, że materiał dowodowy w dużym zakresie znajdował się poza granicami Polski, a wyjaśnienie wielu zagadnień wymagało wiedzy specjalistów z różnych dziedzin. W toku śledztwa przeprowadzono ekshumację zwłok ks. Franciszka Blachnickiego, powołano biegłych, m.in. z zakresu medycyny sądowej, antropologii, toksykologii, genetyki i analityki medycznej i przesłuchano świadków. „Osoby, które posiadały wiedzę na temat tego zdarzenia, a które do tej pory nie zostały przesłuchane” - powiedział zaznaczając, że część z tych osób na stałe mieszka poza granicami kraju.
Podkreślił, że znaczącą rolę w śledztwie odegrała międzynarodowa pomoc prawna, między innymi europejski nakaz dochodzeniowy. „Uzyskaliśmy materiał dowodowy archiwalny z Austrii i z Węgier” - powiedział.
Franciszek Blachnicki urodził się w 1921 r. w Rybniku. Walczył z okupantem niemieckim w czasie II wojny światowej, trafił do obozu koncentracyjnego Auschwitz. W marcu 1942 r. skazany na karę śmierci za działalność konspiracyjną przeciw hitlerowskiej Rzeszy. Oczekując na wykonanie kary, 17 czerwca 1942 r. przeżył nieoczekiwane nawrócenie. Ostatecznie został ułaskawiony i skazany na więzienie. Do kwietnia 1945 przebywał w obozach i więzieniach w Raciborzu, Rawiczu, Boergermoor, Zwickau i Lengenfeld (KL Floessenburg).
Po wojnie wstąpił do Śląskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie. Święcenia przyjął w 1950 r. Był założycielem i duchowym ojcem Ruchu Światło-Życie – jednego z ruchów odnowy Kościoła według nauczania Soboru Watykańskiego II, działającego dziś w ponad 30 krajach – oraz wspólnoty życia konsekrowanego Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła. Inicjator Krucjaty Wstrzemięźliwości, założyciel Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, Chrześcijańskiej Służby Wyzwolenia Narodów oraz Międzynarodowego Centrum Ewangelizacji Światło-Życie w niemieckim Carlsbergu, gdzie osiadł w 1982 r. w ośrodku polskim Marianum.
Działalność Blachnickiego przyciągnęła zainteresowanie zarówno wywiadu PRL, Stasi, jak i Moskwy. Władze PRL wszczęły śledztwo z zamiarem postawienia duchownemu zarzutów działania na szkodę interesów PRL. W lutym 1983 r. rozesłano nawet za nim list gończy. W otoczeniu księdza działało co najmniej dwoje agentów wywiadu PRL. W otoczeniu księdza działało także co najmniej dwoje agentów wywiadu PRL. Byli nimi Jolanta i Andrzej Gontarczykowie, którzy zostali przerzuceni przez wywiad PRL do RFN w 1982 r. Dwa lata później nawiązali współpracę z ośrodkiem w Carlsbergu i z samym ks. Blachnickim. Szybko zyskali jego zaufanie i stali się bliskimi współpracownikami. W rzeczywistości jednak mieli oni za zadanie inwigilację polskich środowisk opozycyjnych i katolickich w RFN.
Zmarł nagle w Carlsbergu 27 lutego 1987 r. Wówczas jako przyczynę śmierci wskazano zator płucny. Do sprawy śmierci kapłana powrócono w marcu 2005 r. Dr Andrzej Grajewski, wówczas jako członek Kolegium IPN, zainicjował wszczęcie śledztwa po tym, jak dowiedział się o okolicznościach śmierci duchownego. Według niego wskazywały one na to, że kapłan został zamordowany, a tuż przed śmiercią rozmawiał z małżeństwem Gontarczyków.
Pierwsze dochodzenie Pionu Śledczego IPN w tej sprawie umorzono w lipcu 2006 r. z uwagi na brak przesłanek dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa. Pod koniec kwietnia 2020 r. katowicki oddział IPN podjął decyzję o ponownym wszczęciu postępowania dotyczącego śmierci kapłana.
Od 2000 r. grób ks. Blachnickiego jest w kościele pw. Dobrego Pasterza w Krościenku nad Dunajcem. Duchowny został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Oświęcimskim. W 1995 r. rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny. W 2015 r. papież Franciszek wydał dekret o heroiczności jego cnót. (PAP)
Autorzy: Daria Kania, Mikołaj Małecki, Mateusz Mikowski, Maciej Replewicz, Michał Szukała
mj/