Masakra w miejscu spotkań Świadków Jehowy. Zabójca pisał, że "Adolf Hitler był narzędziem Chrystusa"

2023-03-14 16:15 aktualizacja: 2023-03-14, 18:58
Miejsce strzelaniny. Fot. PAP/Abaca/Erdal Altintas
Miejsce strzelaniny. Fot. PAP/Abaca/Erdal Altintas
Philipp F., domniemany sprawca strzelaniny, która miała miejsce w środę 8 marca w miejscu spotkań społeczności Świadków Jehowy w Hamburgu, zastrzelił z legalnie posiadanej broni siedem osób, a po przybyciu sił policyjnych zabił także siebie. W grudniu mężczyzna opublikował kontrowersyjną książkę, zawierającą „mizoginiczne, antysemickie i prymitywne poglądy, związane z Hitlerem i Jezusem” – informuje we wtorek „Spiegel”.

Jak zauważają także inne niemieckie media (m.in. „Zeit Online”, „Welt” oraz „Bild”), policja najwyraźniej zlekceważyła lub przeoczyła tę książkę z antysemickimi wypowiedziami, autorstwa domniemanego sprawcy zbrodni – 35-letniego Philippa F. Według informacji „Zeit Online” urzędnicy w trakcie śledztwa mieli przyznać, że nie przeczytali tego 300-stronicowego dzieła.

F., należący wcześniej do wyznawców Świadków Jehowy, był autorem książki „Prawda o Bogu, Jezusie Chrystusie i szatanie”, w której „masowe morderstwo w imię Boga zostało uznane za uprawnione” – podkreślił „Welt”.

„Książka ukazała się pod koniec grudnia 2022 roku i zawierała liczne antysemickie wypowiedzi. Autor, który najprawdopodobniej zabił siedem osób w hamburskim kościele w ubiegłym tygodniu, a następnie zastrzelił się, przekonywał, że masowe mordy w imieniu Boga są uzasadnione, a Adolf Hitler był narzędziem Chrystusa” – napisał „Welt”.

Jak dowiedział się „Bild”, to właśnie ta książka i zawarte w niej poglądy mogły doprowadzić do wydalenia Philippa K. ze wspólnoty religijnej. „Bild” podkreślił też, że mężczyzna nie tylko prezentował kontrowersyjne poglądy religijne, ale był „maniakiem broni”. W grudniu 2022 roku otrzymał pozwolenie na broń, wtedy też „legalnie zakupił narzędzie zbrodni i został członkiem klubu strzeleckiego”.

Anonimowe pismo: 35-latek jest chory psychicznie

W styczniu 2023 roku hamburska policja otrzymała anonimowe pismo, w którym stwierdzono, że 35-latek jest chory psychicznie i „przejawia agresję wobec grup religijnych oraz wobec byłego pracodawcy”. Na początku lutego funkcjonariusze złożyli niezapowiedzianą wizytę w domu F., ale nie stwierdzili nic niepokojącego. „Hamburskie służby przeszukały internet w poszukiwaniu dowodów na problemy ze zdrowiem psychicznym Philippa F. Jednak najwyraźniej nie natrafiono na książkę, która była już wtedy dostępna na Amazon” - dowiedział się „Zeit Online”.

Jak przyznała policja z Hamburga po wstępnym dochodzeniu, informacja taka nie dałaby powodu do natychmiastowego pozbawienia 35-latka półautomatycznego pistoletu. „Obecne niemieckie prawo dotyczące broni wymaga 'faktów', a oświadczenia zawarte w książce i w anonimowej informacji nie były wystarczające” – wyjaśnił „Welt”. (PAP)

js/