Jest śledztwo w sprawie porzucenia w Puszczy Kozienickiej pojemników z nieznaną substancją

2023-03-15 13:52 aktualizacja: 2023-03-15, 19:30
Rezerwat "Królewskie Źródła" w Puszczy Kozienickiej. Fot. PAP/Piotr Polak (zdjęcie ilustracyjne)
Rezerwat "Królewskie Źródła" w Puszczy Kozienickiej. Fot. PAP/Piotr Polak (zdjęcie ilustracyjne)
Niebezpieczne dla środowiska substancje chemiczne, m.in. aceton, odkryto w próbkach pobranych z pojemników, które ktoś porzucił w Puszczy Kozienickiej w gm. Pionki (Mazowieckie) – poinformował PAP w środę rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie Artur Brandysiewicz.

W lutym – jak informowała policja - na drodze leśnej w okolicach miejscowości Augustów, gm. Pionki, w samym środku Puszczy Kozienickiej, straż leśna znalazła 65 pojemników o pojemności 20 litrów z nieustaloną substancją. Kanistry miały widoczne ślady użytkowania, ale nie stwierdzono widocznych śladów rozszczelnień.

Z etykiet wynikało, że w środku mogą być szkodliwe dla środowiska chemikalia, głównie rozpuszczalniki i silne odtłuszczacze. Kilka dni później próbki substancji zostały pobrane do specjalistycznej analizy. W środę Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Warszawie poinformował PAP o ich wynikach.

"W jednej z próbek ujawniono występowanie acetonu" – przekazał rzecznik instytucji. Zaznaczył, że aceton to łatwopalny organiczny związek znany jako rozpuszczalnik. Wykorzystuje się go m.in. podczas produkcji leków, środków czyszczących, lakierów, barwników i farb. Działa drażniąco na oczy. Może wywoływać uczucie senności lub zawroty głowy.

W pozostałych pięciu próbkach nie zidentyfikowano żadnych substancji, co – według rzecznika - nie świadczy o ich braku. "Wynik: 'nie zidentyfikowano' świadczy o tym, że zawartość próbki stanowi mieszanina różnych związków chemicznych, przy jednoczesnym braku substancji dominującej (powyżej 40 proc.), co uniemożliwia dokonanie prawidłowego oznaczenia" – wyjaśnił przedstawiciel Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie. Brandysiewicz wskazał, że zapach pochodzący z otwartych pojemników świadczy jednak o zawartości w nich rozpuszczalników organicznych, co znajduje zresztą potwierdzenie w próbce zidentyfikowanej.

WIOŚ w Warszawie zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Zwoleniu (Mazowieckie) o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z porzuceniem w Puszczy Kozienickiej pojemników z nieznaną substancją.

Śledczy prowadzą postępowanie w kierunku art. 183 Kodeksu karnego, który brzmi: "kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, zbiera, unieszkodliwia, transportuje odpady lub substancje albo dokonuje odzysku odpadów lub substancji w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

WIOŚ zwrócił się także do wójta gminy Pionki o zobowiązanie posiadacza odpadów do usunięcia ich z miejsca nieprzeznaczonego do ich składowania lub magazynowania.(PAP)

Autorka: Ilona Pecka

mmi/