„Pojawiła się propozycja, żeby zagrać jakąś rolę w 'Forście'. Były różne koncepcje na to, kogo mogę zagrać. Ale ponieważ jedna była spełnieniem moich marzeń aktorskich, to stanęło właśnie na niej” – król polskich kryminałów mówi w krótkim reportażu z planu „Forsta”, który opublikował w swoich mediach społecznościowych.
W notce pod filmikiem stwierdza, z charakterystyczną dla siebie autoironią, że jest to „przedsmak wiekopomnej roli, najważniejszej w jego dotychczasowym dorobku”. Wcześniej pojawił się gościnnie w innych ekranizacjach swojej prozy, „Chyłce” (prawnik) i „Behawioryście” (pijany mężczyzna w barze).
Mróz nie określił wprost, jaką postać kreuje. Materiał sugeruje jednak, że przypadła mu rola denata. Widzimy bowiem ucharakteryzowanego pisarza z dziurą w skroni, a także na łóżku w prosektorium. W materiale przemyka też Borys Szyc, który jest odtwórcą głównej roli w "Forście".
W reportażu Mróz pokusił się również o kilka refleksji na temat tego, jakim doświadczeniem jest ekranizowanie swojej powieści.
„To jest przedziwna sytuacja dla autora, kiedy wchodzi na plan i widzi, że to wszystko z jego wyobraźni nagle ożywa. Że to są miejsca, które on opisywał, że te postaci mówią jego słowami. Trudno to przyrównać do czegoś innego, bo to jest trochę tak, jakby ktoś włamał się nam do mózgu i powyciągał z niego jakieś obrazy i zrobił z nich coś namacalnego” – przyznał. (PAP Life)
mmi/