Marszałek Witek: dzisiaj cały świat podziwia Polskę i Polaków

2023-03-18 17:12 aktualizacja: 2023-03-19, 09:07
Marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek oraz publicysta Gazety Polskiej Adrian Stankowski, fot. PAP/ Tomasz Golla
Marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek oraz publicysta Gazety Polskiej Adrian Stankowski, fot. PAP/ Tomasz Golla
Dzisiaj cały świat podziwia Polskę i Polaków - powiedziała w sobotę we Wrocławiu marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas Forum Klubów "Gazety Polskiej". Zachęcała także do wzięcia udziału w I Marszu Papieskim, który odbędzie się 2 kwietnia w rocznicę śmierci Jana Pawła II.

Marszałek Witek podczas Forum Klubów "Gazety Polskiej" województwa dolnośląskiego odniosła się do ataków na Jana Pawła II. "Święty Jan Paweł II jest dla nas postacią wyjątkową. Jest ogromnym autorytetem nie tylko dla mojego pokolenia, które go doskonale pamięta, ale także dla młodego pokolenia" - podkreślała.

Przywołała także marcowe posiedzenie Sejmu, gdzie głosowana była uchwała w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II. "Wyciągnięcie kart do głosowania przez Platformę Obywatelską - z wyjątkiem jednej pani poseł - myślę, że dobitnie mówi o tym, z kim mamy do czynienia" - mówiła. "Pamiętam obrazki z przeszłości, kiedy publicznie pokazywano, że bierze się ślub kościelny, kiedy z tyłu stały święte obrazki, a teraz ci sami ludzie atakują świętego Jana Pawła II" - dodała i podkreśliła, że nie da się tego zrozumieć, ani pogodzić.

W jej ocenie, hejt na Jana Pawła II był adresowany przede wszystkim do pokolenia, które już nie pamięta polskiego papieża. "Z Kościołem, który liczy dwa tysiące lat, wiele razy próbowano walczyć, ale Kościół to my. Wtedy tego nie zniszczono i dzisiaj też to się nie uda" - mówiła Elżbieta Witek.

Marsz Papieski

Marszałek mówiła także o zaplanowanym na 2 kwietnia I Marszu Papieskim, który ma przejść ulicami Warszawy i wielu innych miast, a w który zaangażowały się Kluby "Gazety Polskiej". "To też był mój pomysł, który - jak się okazuje - nie tylko w mojej głowie powstał, ale on się zrodził natychmiast, że trzeba 2 kwietnia, w rocznicę śmierci Jana Pawła II, zrobić potężną manifestację, pokazać Janowi Pawłowi II, który już nie żyje, który nie może nic powiedzieć, my musimy być jego głosem, my musimy stanąć przy Janie Pawle II, musimy potwierdzić jego wielką rolę, jaką odegrał w odzyskaniu przez Polskę niepodległości" - podkreśliła.

Przyznała, że marsz w Warszawie będzie największy i cieszy się z faktu, że on się odbędzie. "Ale słyszę również, że inne większe miasta także będą te marsze organizowały i myślę, że to jest bardzo dobra inicjatywa. Im więcej miast organizujących takie marsze, tym większe poparcie całego społeczeństwa polskiego, dla którego Jan Paweł II był autorytetem, pokazanie, że nie uda się zniszczyć tego autorytetu" - mówiła Witek.

Wyraziła też nadzieję, że specjalny marsz i specjalne uroczystości odbędą się w Wadowicach. "Ja bym chciała być w Wadowicach" - mówiła marszałek. "Jeśli będzie tam zorganizowany taki marsz, będę myślami i duchem z państwem, ale fizycznie chciałabym być w Wadowicach" - dodała.

Bezpieczeństwo Polski

Podczas wystąpienia marszałek odniosła się także do kwestii bezpieczeństwa. Jak oceniła, Ustawa o obronie ojczyzny „dała podstawę do tego, aby rozpocząć prawdziwy zwrot w polskiej armii, zwiększyć ją liczebnie, ale także, dostarczyć jej najnowocześniejsze uzbrojenie i to się dzieje”.

„Dzisiaj obywatele widzą, że ten sprzęt, to uzbrojenie już jest w Polsce, a patrząc na to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą z pewnością wszyscy uświadamiamy sobie, bo być może to było uśpione przez wiele lat, że pokoju nikt nie dał nam raz na zawsze. Ukraińcy się o tym przekonują dziś, ale oni walczą także za nas” - zauważyła.

Witek podkreśliła, że rząd dba także o bezpieczeństwo socjalne. „Pokazujemy, że jesteśmy odpowiedzialnym rządem, który dba o poczucie bezpieczeństwa Polaków w każdej sferze. Dlatego nie zrezygnowaliśmy z żadnych programów społecznych, wręcz przeciwnie, dokładamy nowe” – mówiła.

W ocenie marszałek „dzisiaj cały świat podziwia Polskę i Polaków”. „Wszyscy, którzy jadą za naszą wschodnią granicę, najważniejsze osoby ze świata, prezydenci, premierzy, ministrowie, parlamentarzyści, muszą przyjechać do Polski. Wielu mówi, że miało zupełnie inne mniemanie o Polsce i Polakach, a nagle zobaczyli, że Polska to piękny, świetnie zorganizowany kraj, a Polacy są fantastycznymi ludźmi” – stwierdziła.

Pomoc Ukrainie

„Sposób, w jaki przyjęliśmy miliony uchodźców z Ukrainy niespotykany jest na całym świecie. Wszędzie są obozy dla uchodźców, u nas tego nie ma. Dopiero, kiedy się zobaczy, jak jest zorganizowanie państwo, jak zorganizowana jest pomoc, bo przecież przez Polskę idą transporty, samochody ze sprzętem, z żywnością, z pomocą humanitarną, to wszystko funkcjonuje, to znaczy, że państwo działa niezwykle sprawnie. Potrafiliśmy współpracę ułożyć sobie z samorządami, organizacjami, obywatelami. Zrobiliśmy to z potrzeby serca” – mówiła Witek.

Pytana o pozycję Polski na arenie międzynarodowej i o to, co należy zrobić, aby powstałe „okno możliwości zamieniło się w otwarte drzwi”, podkreśliła, że „trzeba stać w tym oknie i nie pozwolić go zamykać”.

„Dzisiaj, spotykając się z moimi kolegami z różnych państw, nie tylko UE, każde spotkanie zaczyna się od wielkich podziękowań i wielkich słów uznania dla tego, co robi Polska i Polacy. (…) W tej chwili każda inicjatywa proponowana przeze mnie, natychmiast jest przyjmowana. (…) Polska jest największym krajem (regionu – przyp. PAP), najbardziej predestynowanym do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo tym mniejszym krajom. One to rozumieją i widzą w nas realnego lidera. Przesuwa się ewidentnie to liderowanie z Niemiec i Francji w kierunku Polski” - oceniła.

Wskazała, że uruchomiła format spotkań kobiet-przewodniczących parlamentów państw UE. „Jest nas w tej chwili 13, mamy instrumenty, możliwości, a przy tym jesteśmy kobietami, córkami, matkami, żonami, babciami i doskonale rozumiemy, co przeżywają uciekające przed wojną kobiety i łatwiej nam jest wypracować sposoby, jak możemy im najefektywniej pomóc. Ten format uzyskał taki aplauz, że moje koleżanki prześcigają się, która zorganizuje kolejne spotkanie. (…) W kwietniu będziemy rozmawiać o niewolnictwie kobiet, handlu kobietami i dziećmi ukraińskimi” - zapowiedziała marszałek. (PAP)

Autorzy: Agata Tomczyńska, Grzegorz Bruszewski

mj/