Ranni w rosyjskim ostrzale wolontariusze zostaną przetransportowani do kraju? Dworczyk: decyzja w poniedziałek

2023-03-19 10:14 aktualizacja: 2023-03-19, 22:27
Ostrzelany bus. Fot. Twitter/Nexta
Ostrzelany bus. Fot. Twitter/Nexta
W poniedziałek medycy z Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej będą rozmawiać z lekarzami w Dnieprze ws. rannych wolontariuszy. Wtedy też zapadnie decyzja o ich ewentualnym transporcie do Polski - poinformował PAP minister w KPRM Michał Dworczyk.

W sobotę polska inicjatywa pomocowa "Nehemiasz" podała, że jej dwaj wolontariusze zostali ranni w wyniku rosyjskiego ostrzału na wschodzie Ukrainy i znajdują się w szpitalu w Dnieprze. Lżejsze rany odniósł mieszkający na stałe w Polsce obywatel Ukrainy. Z kolei ciężej ranny został obywatel Polski. W wyniku ostrzału doznał on rozległych obrażeń jamy brzusznej.

Jak przekazał w niedzielę rano w rozmowie z PAP minister Dworczyk, nie ma informacji o pogorszeniu stanu zdrowia mężczyzn. "W poniedziałek medycy Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej są umówieni na kontakt z lekarzami ze szpitala w Dnipro. W poniedziałek będzie też decyzja dotycząca ewentualnego transportu obu poszkodowanych" - poinformował.

Dworczyk zaznaczył, że medyk bojowy, wiceszef Zespołu Pomocy Humanitarno-Medycznej był w szpitalu w Dnieprze w piątek. "Są umówieni na telefoniczna rozmowę z lekarzami, czy stan ciężej poszkodowanego poprawił się na tyle, że pozwala na przeprowadzenie ewakuacji" - powiedział minister.

O sprawie poinformowała w sobotę PAP Inicjatywa Nehemiasz. Z informacji przez nich podanych wynika, że załoga dwóch doświadczonych wolontariuszy wyruszyła 14 marca do obwodu donieckiego z pomocą dla ukraińskiego organizacji pozarządowej, we współpracy z którą dostarczała dary na miejscu.

"Podczas ostatniego postoju nastąpił ostrzał rakietowy i obaj wolontariusze odnieśli obrażenia. Zostali natychmiast ewakuowani zgodnie z procedurami medycznymi. Obaj przebywają w szpitalu, daleko od linii frontu (...) Obaj wolontariusze są ranni: stan jednego określono jako lekki, a drugiego jako poważny, ale stabilny" - podał w oświadczeniu inicjatywa.

Wcześniej w sobotę doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko poinformował, że w samochód, którym jechali dwaj obywatele Polski, został trafiony przez rosyjski pocisk, gdy zmierzali oni do miasta Czasiw Jar w obwodzie donieckim. "Rosyjski pocisk trafił w busa polskich wolontariuszy, którzy przywieźli pomoc humanitarną do Czasiw Jaru. Dwóch ochotników zostało rannych. Jeden z nich został ewakuowany do szpitala w (mieście) Dnipro przez Centrum Ratowania Życia. Życzę pełnego i szybkiego powrotu do zdrowia" – napisał Heraszczenko na Twitterze. (PAP)

Autor: Mateusz Mikowski

dsk/