Jechał pijany motorowerem bez kasku, z psem, a do tego pił piwo. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności

2023-03-20 15:30 aktualizacja: 2023-03-20, 21:39
Policja. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Policja. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Dwa promile alkoholu w organizmie miał 48-letni motorowerzysta zatrzymany przez policjantów ze Świebodzina (Lubuskie). Mundurowi nie zatrzymali go bez powodu. Jadąc jednośladem bez kasku pił piwo, razem z nim jechał pies - poinformował asp. Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.

„Mężczyzna oświadczył, że wyszedł z psem na spacer, a jednocześnie miał ochotę na piwo, dlatego też nie założył kasku, by je spokojnie wypić" - powiedział Ruciński.

Okazało się, że to nie pierwszy raz, kiedy 48-latek został przyłapany na jeździe po pijanemu. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności, minimum trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i wysoka grzywna.

Do zatrzymania mężczyzny doszło w niedzielę (19 marca br.). Tego dnia w pow. świebodzińskim wielu policjantów było zaangażowanych w poszukiwania mężczyzny, które szczęśliwie zakończyły się jego odnalezieniem.

Podczas poszukiwań jeden z patroli zauważył mężczyznę jadącego motorowerem bez kasku i pijącego coś. Na widok policjantów mężczyzna wyrzucił trzymany w ręce przedmiot i chwiejąc się podążał dalej.

Policjanci zatrzymali go do kontroli. Już po podejściu do 48-latka wyczuli od niego silną woń alkoholu. Jak się okazało, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. (PAP)

autor: Marcin Rynkiewicz

dsk/