Premier odwiedził Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji Ruchu Światło-Życie w zachodnioniemieckim Carlsbergu, w którym od roku 1982, aż do śmierci w lutym 1987 r., posługę sprawował ks. Franciszek Blachnicki, założyciel Ruchu Światło-Życie.
"Historia ks. Franciszka Blachnickiego to dzieje Polski XX wieku w soczewce". "Walczył w kampanii wrześniowej, a następnie był więźniem Auschwitz i wielu niemieckich więzień. Później, po wojnie także był prześladowany przez władze komunistyczne" - przypomniał szef polskiego rządu i dodał, że "ksiądz Blachnicki rzeczywiście nie poddawał się nigdy".
Premier Morawiecki podkreślił, że życie ks. Blachnickiego "było prawdziwym świadectwem dobra, prawdy, poszukiwania tego, co dobre w drugim człowieku" i podziękował "jemu za jego życie".
"Potrzebujemy takich postaci jak ksiądz Franciszek Blachnicki, jak ksiądz Jerzy Popiełuszko, jak wielki Jan Paweł II. Oni wszyscy byli drogowskazem i ostoją dla wszystkich Polaków, którzy poszukiwali dobrego życia, poszukiwali lepszego świata" - stwierdził premier.
Morawiecki podziękował też "wszystkim młodym ludziom (...), którzy przez Ruch Światło-Życie przechodzili". "Tym wszystkim podziękuję za to ziarno wolności, za wiarę, którą wtedy mieli także w niepodległą Polskę (...), wiarę w drugiego człowieka".
Ks. Blachnicki ofiarą systemu komunistycznego
Ksiądz Franciszek Blachnicki (1921-1987) był założycielem i duchowym ojcem Ruchu Światło-Życie - jednego z ruchów odnowy Kościoła według nauczania Soboru Watykańskiego II - oraz wspólnoty życia konsekrowanego Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła. Był wieloletnim wykładowcą teologii na KUL. Walczył z okupantem niemieckim w czasie II wojny światowej, trafił do KL Auschwitz. Po wojnie był represjonowany przez władze komunistyczne - od lat 50. XX wieku do nagłej śmierci w 1987 roku w Carlsbergu w Niemczech był obiektem szykan i inwigilacji, które miały ograniczyć zasięg jego oddziaływania na polskie społeczeństwo.
Główna Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu przypomina, że wywiad cywilny PRL, czyli Departament I MSW, umieścił w Carlsbergu, gdzie ks. Blachnicki tworzył m.in. Chrześcijańską Służbę Wyzwolenia Narodów, dwóch agentów o pseudonimach "Yon" i "Panna" (z dotychczasowych ustaleń wynika, że było to małżeństwo Jolanta i Andrzej Gontarczykowie).
Ksiądz Blachnicki zmarł nagle 27 lutego 1987 roku. Oficjalnie jako przyczynę śmierci podano zator płucny.
14 marca br. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował, że ks. Franciszek Blachnicki został zamordowany. "Pozyskane dowody i nowe zeznania świadków pozwalają stwierdzić, że był kolejną ofiarą systemu komunistycznego" – powiedział Ziobro. Prowadzone od 2020 r. śledztwo doprowadziło do ustalenia, że ks. Franciszek Blachnicki został otruty.
Duchowny został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Oświęcimskim. W 1995 r. rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny. W 2015 r. papież Franciszek wydał dekret o heroiczności jego cnót. Od tego czasu jest określany w Kościele, jako Czcigodny Sługa Boży. (PAP)
Autorzy: Jan Olendzki, Rafał Białkowski
mmi/