"Nasze działania (...) w Niemczech i w Berlinie, i na arenie międzynarodowej doprowadzą do tego, że Niemcy będą zmieniały swoją perspektywę patrzenia i traktowania Polski" - powiedział Mularczyk odnosząc się do poniedziałkowego wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego w Heidelbergu i sprawy dochodzenia przez Polskę reparacji wojennych od Niemiec.
Wiceszef resortu spraw zagranicznych pytany był, ile czasu zajmie społeczeństwu niemieckiemu zrozumienie polskich racji i powodów domagania się od Niemiec reparacji. "Myślę, że w Niemczech jest wiele osób, które podzielają naszą perspektywę, ale to jest społeczeństwo zastraszone" - odparł Mularczyk i dodał, że "jest to pewien proces".
"Jesteśmy przed burzą informacyjną w Niemczech, która ma nastąpić wiosną. Wyślemy wiele tysięcy egzemplarzy raportu po uczelniach" - powiedział wiceminister.
Odszkodowanie za straty wojenne od Niemiec
1 września ub.r. zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. 3 października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
3 stycznia br. MSZ przekazało, że resort dyplomacji RFN udzielił odpowiedzi na notę z 3 października 2022 r. Według rządu RFN, sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie. (PAP)
Autor: Jan Olendzki
mmi/