W Tatach pierwsze oznaki wiosny. Łany krokusów spodziewane w połowie kwietnia

2023-03-21 10:56 aktualizacja: 2023-03-21, 14:13
Krokusy w Dolinie Chochołowskiej w Tatrach Zachodnich. Fot. PAP/	Grzegorz Momot (zdjęcie ilustracyjne)
Krokusy w Dolinie Chochołowskiej w Tatrach Zachodnich. Fot. PAP/ Grzegorz Momot (zdjęcie ilustracyjne)
Na fioletowe łany krokusów na tatrzańskich halach będziemy musieli zaczekać do połowy kwietnia, za to już nad brzegami górskich potoków można podziwiać kwitnące lepiężniki. Ta charakterystyczny dla gór intensywnie pachnąca roślina kwitnie nietypowo, ponieważ najpierw wypuszcza pąki kwiatów, a następnie liście – wyjaśnił przyrodnik z Tatrzańskiego Parku Narodowego, Jan Krzeptowski-Sabała.

 

"W Tatrach są już pierwsze zwiastuny wiosny. Do życia budzi się flora – pierwsze, pojedyncze krokusy pokazały się między innymi w Dolinie Kościeliskiej na Wyżnej Kirze Miętusiej czy na Kalatówkach, ale większość tatrzańskich hal jest jeszcze pod śniegiem. Obecnie nad górskimi potokami pięknie kwitną lepiężniki - dość nietypowo, ponieważ najpierw wypuszcza pąki kwiatów, a następnie liście" – powiedział PAP Krzeptowski-Sabała.

Lepiężniki upodobały sobie miejsca wzdłuż cieków wodnych. Masowo rosną nad brzegami górskich potoków. Na razie w Tatrach nie ma innych kwiatów. Wysypu fioletowych, krokusowych dywanów spodziewany jest w połowie kwietnia. Tatrzański Park Narodowy już rozpoczął nabór wolontariuszy, których zadaniem będzie pilnowanie, aby turyści nie zadeptywali krokusów.

Oznaką nadchodzącej wiosny w Tatrach jest też aktywność zwierząt. W tatrzańskich dolinach słychać śpiew ptaków, a po zimowej hibernacji budzą się żaby trawne. Ich skrzek, choć na razie w niedużych ilościach, jest już widoczny na przykład w Dolinie Kościeliskiej oraz w Dolinie Olczyskiej.

W tatrzańskich dolinach na śniegu są też widywane tropy niedźwiedzi świadczące o ich aktywności. Świstaki po zimowej drzemce zaczną się wybudzać dopiero na początku maja. Wtedy też spodziewane są wykoty kozic.(PAP)

autor: Szymon Bafia
gn/

TEMATY: