Baza w Malborku. Zobacz, jak patrolowana jest wschodnia flanka NATO

2023-03-21 20:16 aktualizacja: 2023-03-21, 23:05
Myśliwce F-35 Fot. GIUSEPPE LAMI/PAP/EPA
Myśliwce F-35 Fot. GIUSEPPE LAMI/PAP/EPA
Goszcząc komponent holenderskich sił powietrznych, który jest wyposażony w osiem samolotów F-35, baza w Malborku stała się jedną z ważniejszych lokalizacji na lotniczej mapie Polski – mówił Inspektor Sił Powietrznych gen. brygady Ireneusz Nowak.

Od początku lutego w 22 Bazie Lotnictwa Taktycznego tymczasowo stacjonuje 8 holenderskich myśliwców F-35. Cztery z nich nadzorują przestrzeń powietrzną wschodniej flanki NATO w ramach misji Air Policing, pozostałe biorą udział w sojuszniczym programie szkoleniowym w celu zwiększenia obecności NATO na wschodniej flance i promowania współpracy między jego członkami.

Gen. Nowak oraz zastępca Szefa Sztabu Sojuszniczego Dowództwa Sił Powietrznych (AIRCOM) gen. Ömer Nafiz Gülmezoglu i dowódca 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku płk Mariusz Wiączkowski odpowiadali w środę na pytania dziennikarzy dotyczące obecności holenderskich żołnierzy i myśliwców F-35 w Malborku w ramach misji.

„Baza w Malborku stała się jedną z ważniejszych lokalizacji na lotniczej mapie Polski z tego względu, że gości komponent holenderskich sił powietrznych, który jest wyposażony w osiem samolotów F-35. Samoloty niderlandzkich sił powietrznych pełnią służbę w ramach tzw. Air Policing, czyli patrolowania i ochrony przestrzeni powietrznej NATO. Biorą również udział w codziennym szkoleniu z polskimi siłami powietrznymi, a także biorą udział w operacji Air Shielding, która jest związana z tym co wydarzyło się na Ukrainie 24 lutego ub.r.” – powiedział Inspektor Sił Powietrznych.

Gen. Nowak podkreślił, że jest to niezwykle cenna lekcja dla Polskich Sił Powietrznych. „Jest to tak naprawdę drugie przebazowanie samolotów piątej generacji. Pierwszym było zeszłoroczne przebazowanie samolotów F-22 do bazy w Łasku. W tym roku mamy okazję latać razem z Holendrami i rzeczywiście daje nam to wiele wniosków do tego jak transformować Polskie Siły Powietrzne w przyszłości. Tym bardziej, że również czekamy na samoloty F-35 w niedługiej perspektywie” – zaznaczył.

Inspektor Sił Powietrznych podkreślił, że praca Polskich Sił Powietrznych zmieniła się od lutego 2022 r. i pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę. „Wykonujemy o wiele więcej zadań, jest znacznie zwiększony ruch samolotów wojskowych w polskiej przestrzeni powietrznej, ale nie tylko tam, ponieważ mówimy także o zasobach, które są rozmieszczone na ziemi” – mówił.

„To co widzieliśmy nad Morzem Czarnym w zeszłym tygodniu, czyli kolizję samolotu SU-27 Federacji Rosyjskiej z dronem MQ-9 Reaper, pokazuje, że nie jest spokojnie i nie zanosi się na to, żeby ten spokój był w najbliższym czasie możliwy do osiągnięcia, więc musimy być gotowi. Dlatego tutaj jesteśmy, dlatego ćwiczymy, dlatego jesteśmy razem z innymi partnerskimi państwami z NATO” – podkreślił gen. Nowak.

Inspektor Sił Powietrznych wskazał, że trzeba mieć na uwadze to, że poziom gotowości ze strony Federacji Rosyjskiej wzrósł. „Możemy się spodziewać różnych aktów prowokacji. Poza tym jesteśmy tu po to, żeby zapewniać stabilizację i bezpieczeństwo. Żeby też pokazywać temu potencjalnemu przeciwnikowi, że jesteśmy gotowi, bo to co robimy, to jest nie tylko taka codzienna gotowość bojowa, ale też ta funkcja odstraszania i pokazywania, że każda wroga akcja, czy wrogie działanie spotka się z odpowiedzią” – zaznaczył.(PAP)

autor: Dariusz Sokolnik

gn/kw