Według CNN, która powołuje się na dwóch anonimowych amerykańskich urzędników, drony USA kontynuują misje rozpoznawcze w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym, ale latają teraz dalej od wybrzeży okupowanego Krymu i wschodniej części Morza Czarnego.
We wtorek 14 marca myśliwiec Su-27 uderzył w drona MQ-9 Reaper w międzynarodowej przestrzeni powietrznej nad Morzem Czarnym, powodując jego runięcie do wody. (Dwa – PAP) rosyjskie samoloty spuszczały paliwo lotnicze w kierunku bezzałogowca, a następnie jeden z myśliwców uderzył w silnik Reapera. Operatorzy drona byli zmuszeni skierować go do morza - podało Dowództwo Europejskie Sił Zbrojnych USA (EUCOM).
Biały Dom uznał działania rosyjskie za „niebezpieczne, nieprofesjonalne, lekkomyślne”. Departament Stanu wezwał w związku z incydentem rosyjskiego ambasadora. (PAP)
mj/