"Oddział jest pełen dzieci. Sytuacja jest na granicy. Otrzymujemy telefony z innych szpitali, że potrzebują przekazać do nas dziecko. Ale muszą czekać, aż kogoś wypiszemy i zwolni się miejsce" – wyjaśniła dr Lidia Stopyra, szefowa Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii w szpitalu Żeromskiego w Krakowie. Oddział liczy 30 łóżek, trafiają tu najcięższe przypadki w województwie.
Jak zauważyła, w tym roku wyjątkowo wcześnie pojawiły się przypadki chorób odkleszczowych wśród dzieci – chodzi o neuroinfekcje, np. zapalenie mózgu, boreliozę.
Coraz więcej ciężkich infekcji paciorkowcowych
Więcej, niż przed pandemią, jest też chorób paciorkowcowych, np. seps, ciężkich zapaleń płuc i opłucnej – będących powikłaniami po grypie i ospie wietrznej. "Tego można było się spodziewać – CDC raportowała już od września zwiększenie ilości ciężkich infekcji paciorkowcowych" – zwróciła uwagę lekarz. CDC, czyli Centers for Disease Control and Prevention, jest agencją rządu USA, której celem jest zapobieganie chorobom i ich monitorowanie. "Choroby paciorkowcowe potrafimy leczyć, ale ważne jest szybkie rozpoznanie" – zauważyła dr Stopyra.
Zapytana o przyczyny wzrostu liczby chorób oceniła, że przed pandemią badało się mniej osób. "Pandemia zwiększyła świadomość o potrzebie badań. Także zwiększyła statystyki zgłaszalności chorób zakaźnych. Poprawiła też diagnostykę" – powiedziała ekspert.
Zmalała liczba dzieci chorych na Covid
Z obserwacji pediatry wynika, że – w porównaniu do lutego – zmalała liczba dzieci z covid. Infekcja ta – oceniła lekarz – będzie powracać.
"Małe dzieci łagodniej przechodzą covid, ale nie mają odporności. Nie nabyły jej jeszcze w wyniku przechorowania, większość z nich też nie zostało zaszczepionych. Niemowlęta po urodzeniu mogą mieć odporność dzięki przeciwciałom od matki, ale potem tracą ją i kiedy po raz pierwszy stykają się z wirusem mogą chorować ciężej" – wyjaśniła dr Stopyra.
Również do szpitalnej poradni trafia więcej dzieci. "Te, które wymagają pilnego przyjęcia, przyjmujemy od razu. Na razie dajemy radę" – powiedziała lekarz.(PAP)
Autorka: Beata Kołodziej
mmi/