Otwarto odnowioną wersję wystawy "Zawołani po imieniu" w Instytucie Pileckiego

2023-03-24 15:48 aktualizacja: 2023-03-25, 10:25
Zawołani po imieniu. Fot.  PAP/Radek Pietruszka
Zawołani po imieniu. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Trudno o bardziej symboliczny moment na uroczyste otwarcie tak ważnej wystawy, jak przygotowana przez Instytut Pileckiego ekspozycja "Zawołani po imieniu" - napisał w liście do uczestników wernisażu w Instytucie Pileckiego w Warszawie premier Mateusz Morawiecki.

"W Narodowym Dniu Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką składamy hołd tysiącom naszych rodaków, którzy w okresie niemieckiego terroru, wobec wszechobecnego strachu i śmierci, nieśli pomoc Żydom skazanym na Zagładę" - podkreślił premier w liście, który w piątek odczytał członek Rady Ministrów Włodzimierz Tomaszewski.

Bohaterowie rozpoznawani na całym świecie

"Wśród bohaterów, których w dzisiejsze święto wspominamy, są rozpoznawalne na całym świecie nazwiska - rodziny Ulmów, Kowalskich, Żabińskich. Są legendarni Jan Karski i rtm Witold Pilecki - pierwsi informujący wolny świat o dramacie Holokaustu" - napisał. "Ale są także ci, do niedawna bezimienni bohaterowie, których pełna człowieczeństwa postawa i tragiczna śmierć z rąk niemieckich okupantów przez lata znane były tylko najbliższym" - podkreślił w liście Morawiecki.

Premier wyjaśnił, że "to ich historie konsekwentnie bada Instytut Pileckiego i przywraca je zbiorowej pamięci". "To ich twarze i losy, wyłaniające się z relacji bliskich i potomków żyjących w cieniu tragicznych wspomnień upamiętnia ta wystawa. Jej otwarcie, w tak istotnym na mapie Warszawy miejscu, jest hołdem, jaki możemy oddać tym cichym bohaterom i ich rodzinom. Jest realizacją naszych zobowiązań do utrwalania świadectw heroizmu naszych rodaków w czasach, gdy pomoc Żydom była przez Niemców bezwzględnie ścigana i karana śmiercią" - zaznaczył. "Ta ekspozycja to także ważny głos w dyskursie o postawach Polaków wobec Zagłady. To wreszcie apel o głęboką, osobistą refleksję odbiorcy" - ocenił Morawiecki.

"Pomoc niesiona Żydom w czasie II wojny światowej to jedna z najbardziej chlubnych kart polskiej historii. To pełna męstwa opowieść, z której jesteśmy dumni. Dziękuję więc Instytutowi Pileckiego i wszystkim zaangażowanym w przedsięwzięcia projektu +Zawołani po imieniu+ za upowszechnianie prawdziwego obrazu Polaków i Polski oraz przyczynianie się do niesienia wartości, których symbolem stali się jego bohaterowie" - napisał Mateusz Morawiecki.

Szczególne słowa Herberta

"Obchodzimy dziś Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. To ważne święto narodowe - dzień pamięci, zadumy, refleksji o rzeczach podstawowych dla funkcjonowania wszystkich wspólnot ludzkich, narodów, współczesnej Europy i świata" - powiedział w piątek wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński.

Wyjaśnił, że "dziś, w nowej formule, otwieramy miejsce, które już od pewnego czasu służy refleksji i służy pogłębionej pamięci o sprawach podstawowych". "+Zawołani po imieniu+ – wspaniały cytat (...) z poety Zbigniewa Herberta, doskonale obrazuje to, o czym mamy obowiązek mówić" - ocenił wicepremier.

"Po tylu latach mamy obowiązek zawołać po imieniu, czyli zindywidualizować, powiedzieć dokładnie o konkretnym człowieku, który potrafił w nieludzkich czasach zachować człowieczeństwo, a nawet coś więcej, czego my współcześni nie jesteśmy sobie nawet w stanie wyobrazić" - mówił. "Bo ten system niemiecki Holokaustu opierał się nie tylko na bezwzględnym masowym mordowaniu całej grupy narodowościowej, ale także wszystkich tych, którzy mogli w tym przeszkadzać, albo którzy w ogóle znajdowali się w zainteresowaniu tej totalitarnej machiny" - wyjaśnił szef resortu kultury.

"W tym wszystkim znajdowali się tacy, którzy potrafili wybierać. To jest też coś zupełnie niebywałego" - zaznaczył. "W Polsce było ich tysiące, wielu nienazwanych do dzisiaj, bo o wielu przecież nie wiemy. Bo nie było świadków - wszyscy zostali zamordowani" - tłumaczył prof. Gliński.

Podkreślił, że "naszym obowiązkiem jest przywracanie pamięci, o tych, o których możemy mówić". "To jest także symbolicznie oddany hołd i pamięć tym, o których nie wiemy. Nieznanej liczbie ludzi, którzy potrafili się zachować i ich nie ma, których nie ma w przestrzeni naszej pamięci" - powiedział wicepremier, dziękując pracownikom Instytutu Pileckiego za realizację projektu "Zawołani po imieniu".

"Musimy opowiadać o tych najtrudniejszych postawach kolejnym pokoleniom, musimy opowiadać tym wszystkim, którzy w ogóle nie wiedzą nic o tamtej rzeczywistości, a więc nie wiedzą także o korzeniach funkcjonowania wielu wspólnot na świecie. Nie wiedzą o kontekście tej straszliwej niemieckiej zbrodni, która w dużej mierze przecież miała miejsce na terenie okupowanej Polski" - wyjaśnił szef resortu kultury.

"Mamy obowiązek formować siebie do lepszego życia, ale przede wszystkim mamy obowiązek informować wszystkich innych i wychowywać kolejne pokolenia" - mówił. "Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pracują w tym kierunku. To też okazja do podziękowania rodzinom zawołanych po imieniu, którzy reprezentują tę pamięć najbliższą o tych, zapomnianych często osobach, które dokonywały (...) rzeczy niezrozumiałych i niemożliwych dla współczesnego człowieka" - powiedział na zakończenie prof. Piotr Gliński.

Doradca prezydenta RP dr Barbara Ferdyszak-Radziejowska przypomniała, że prezydent Andrzej Duda uczestniczy w piątek w uroczystościach w Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej.

"Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką to dzień ważny, bo buduje tożsamość zarówno nas - Polaków, jak i Żydów, ale także Niemców. To dzień, kiedy nazywamy po imieniu nie tylko tych Polaków, którzy ratowali Żydów przed śmiercią z rąk niemieckiego okupanta i agresora, lecz także nazywamy po imieniu zbrodnie, zamordowanych Żydów oraz sprawców, czyli niemieckich zbrodniarzy" - powiedziała dr Ferdyszak-Radziejowska.

Zwróciła uwagę, że "nazywamy więc po imieniu ofiary, ale i sprawców, heroizm, ale także barbarzyństwo".

Program "Zawołani po imieniu"

"Program +Zawołani po imieniu+ nie jest przeciw nikomu, ale przede wszystkim program +Zawołani po imieniu+ jest o tyle istotny, że zwykle państwo wymierza sprawiedliwość. (...) Ale państwo może także sprawiedliwość zwrócić. A zwrócić sprawiedliwość to wielka rzecz" - powiedziała w trakcie wernisażu wystawy dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Magdalena Gawin, dodając, że Instytut odnalazł już i ma kontakty z 300 członkami rodzin zawołanych po imieniu.

Podczas wernisażu wnuczka Sebastiana i Katarzyny Kazaków z Brzózy Królewskiej przekazała Instytutowi Pileckiego medal i dyplom Sprawiedliwego wśród Narodów, którym Yad Vashem w lutym 2008 r. uhonorował jej przodków.

W wernisażu uczestniczyły m.in. rodziny Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, przedstawiciele władz państwowych, MKiDN, naczelny rabin Polski Michael Schudrich, przedstawiciel Episkopatu Polski o. Robert Wawrzeniecki, przedstawiciele ambasady Izraela, członkowie zespołu parlamentarnego ds. Zawołanych po imieniu i sejmowej Komisji Kultury.

24 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką uchwalony przez parlament z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy. Data święta nie jest przypadkowa - 24 marca 1944 r. niemieccy okupanci rozstrzelali polską rodzinę z podkarpackiej wsi Markowa – Józefa i Wiktorię Ulmów wraz z siedmiorgiem ich małych dzieci, w tym jednym nienarodzonym. Rodzina Ulmów została zamordowana, ponieważ ukrywała w swoim domu ośmioro Żydów, którzy także zginęli tego samego dnia. (PAP)

Autor: Grzegorz Janikowski

kgr/