PO złożyła wniosek o odwołanie minister edukacji Anny Zalewskiej

2018-09-06 16:00 aktualizacja: 2018-10-05, 23:20
Lutynia, 03.09.2018. Minister edukacji Anna Zalewska (C) podczas inauguracji roku szkolnego w hali sportowej Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Lutyni, 3 bm. (nlat)  PAP/Maciej Kulczyński
Lutynia, 03.09.2018. Minister edukacji Anna Zalewska (C) podczas inauguracji roku szkolnego w hali sportowej Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Lutyni, 3 bm. (nlat) PAP/Maciej Kulczyński
PO złożyła w czwartek w Sejmie wniosek o odwołanie Anny Zalewskiej z funkcji ministra edukacji narodowej; zarzuca jej m.in. niszczenie systemu szkolnictwa oraz "wprowadzanie chaosu" do szkół. Wniosek PO da okazję do prezentacji dobrze przeprowadzonej reformy - oceniła Zalewska.

Posłowie PO chcą, aby wniosek o wotum nieufności został rozstrzygnięty na najbliższym posiedzeniu Sejmu (12-14 września).

Rafał Grupiński (PO) powiedział na konferencji w Sejmie, że wniosek o wyrażenie wotum nieufności szefowej MEN jest "jednym z elementów rozliczania" Zalewskiej, która - jak stwierdził - musi odpowiedzieć za "bałagan i chaos" w polskich szkołach.

Również zdaniem Moniki Wielichowskiej (PO), Zalewska "wprowadza do polskich szkół chaos" oraz działa na szkodę dzieci, nauczycieli i rodziców. Według niej, szefowa MEN "pozbawiona jest zaufania publicznego".

Posłanka Marzena Okła–Drewnowicz (PO) stwierdziła, że obecnie obraz szkół w Polsce jest "tragiczny". "(Zalewska) niszczy dalej polską edukację, niszczy nasze dzieci i niszczy ich marzenia" - mówiła posłanka PO. Według niej, "ukarania" szefowej MEN oczekują m.in. rodzice.

Z kolei według posłanki PO Kingi Gajewskiej, "jednym z większych grzechów" Zalewskiej jest to, w jaki sposób traktuje dzieci z niepełnosprawnością. "Minister Zalewska postanowiła zamknąć dzieci niepełnosprawne w domach. (...) Minister musi zmienić rozporządzenie, musi wpuścić dzieci z niepełnosprawnościami do szkół" - dodała.

W ubiegłym tygodniu ponad sto osób demonstrowało przed MEN wsparcie dla rodziców dzieci z niepełnosprawnością, którzy chcą doprecyzowania zapisów rozporządzeń ministra edukacji narodowej z 9 i 28 sierpnia 2017 roku, tak by zagwarantowały uczniom z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego, realizację nauczania indywidualnego w szkole. Według nich, nowe przepisy spowodowały, że uczniowie z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego i nauczania indywidualnego będą się uczyli w domu, a nie jak dotąd, gdy część zajęć odbywali w szkołach.

Odnosząc się do złożonej przez rodziców petycji, MEN napisał w komentarzu przesłanym PAP, że "niepełnosprawność nie jest wskazaniem do kierowania ucznia na indywidualne nauczanie". "Uczeń z niepełnosprawnością ma się uczyć w szkole ze swoimi rówieśnikami, a nie tak jak dotychczas w odrębnym, wyizolowanym pomieszczeniu w szkole. Szkoła ma to zapewnić. To obowiązek dyrektora. Co jest istotne, rodzice mają wpływ na ustalenie procesu edukacyjnego swojego dziecka. Gwarantujemy im to prawem" - podkreślono.

Zgodnie z konstytucją Sejm może wyrazić ministrowie wotum nieufności. Wniosek w takiej sprawie może być zgłoszony przez co najmniej 69 posłów. Wniosek taki może być poddany pod głosowanie nie wcześniej niż po upływie 7 dni od dnia jego zgłoszenia. Sejm wyraża wotum nieufności ministrowi większością głosów ustawowej liczby posłów. (PAP)

autor: Anna Tustanowska, Paweł Żebrowski

amt/ pż/ mok/

TEMATY: