"W Melitopolu słychać było już kilka eksplozji. Ustalamy, co tym razem u okupantów się zapaliło. Czekamy na dobre wiadomości od ukraińskich sił zbrojnych” – napisał.
Według jego relacji do wybuchów miało dojść m.in. w pobliżu koszar rosyjskich. Doniesienia potwierdziła agencja Reutersa, która powołując się na rosyjskie media poinformowała, że w wyniku eksplozji w mieście odcięto dopływ prądu.
Fedorow poinformował też, że w Melitopolu, Rosjanie zaczęli przygotowania do fikcyjnych wyborów regionalnych, które mają się odbyć we wrześniu br."W Melitopolu pojawiły się biura i przedstawiciele wszystkich partii Federacji Rosyjskiej. Gauleiter (w III Rzeszy - szef niemieckiej administracji okupacyjnej; tym terminem władze ukraińskie nazywają obecnych szefów rosyjskiej administracji okupacyjnej-PAP) ma teraz zastępcę ds. organizacji wyborów, który przyjechał z Krymu" - mówił lojalny wobec władz w Kijowie mer miasta , cytowany przez portal Hromadske.Melitopol leży w południowej, okupowanej przez Rosję części ukraińskiego obwodu zaporoskiego.
Na początku marca br. administracja okupacyjna zadecydowała, że Melitopol będzie "stolicą" regionu. Zdaniem obserwatorów dowodzi to, iż Rosja zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie zająć obecnego centrum regionu, którym jest miasto Zaporoże.Pod koniec września 2022 roku w części obwodów chersońskiego i zaporoskiego na południu Ukrainy, a także na okupowanych przez Rosjan terenach regionów donieckiego i ługańskiego na wschodzie kraju odbyły się nielegalne pseudoreferenda sankcjonujące przyłączenie tych ziem do Rosji. Decyzja Kremla nie została uznana przez większość państw świata, w tym m.in. wszystkie kraje członkowskie UE i NATO.Teraz Rosja chce na terenach okupowanych przeprowadzić swoje wybory 10 września 2023 r., gdy w Federacji Rosyjskiej odbywają się regionalne wybory różnego szczebla - m.in. do regionalnych zgromadzeń ustawodawczych. W niektórych przypadkach to te zgromadzenia wyłaniają szefów regionów. (PAP)
gn/dsk/