Dziadek zginął, wnuczek był zakładnikiem. Akt oskarżenia w sprawie brutalnego zabójstwa 78-latka w Wawrze

2023-03-30 09:12 aktualizacja: 2023-03-30, 12:33
Kajdanki, fot. PAP/Leszek Szymański
Kajdanki, fot. PAP/Leszek Szymański
Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa 78-letniego mężczyzny w Wawrze i skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko pięciu osobom. Dwóm młodym mężczyznom zarzuca się m.in. zabójstwo. Wszyscy zostali oskarżeni o wzięcie zakładnika i rozbój.

"Najstarszy oskarżony ma 24 lata, a najmłodsza z oskarżonych skończyła 18 lat" - przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Katarzyna Skrzeczkowska.

Postępowanie dotyczyło zdarzeń, do których doszło 12 i 13 stycznia 2022 roku. "Młodzi ludzie postanowili napaść na 78-latka z Wawra. Mieli informacje, że mężczyzna w domu w szafie pancernej przechowuje pieniądze i kosztowności" - podała prokurator. Wieczorem 12 stycznia umówili się na spotkanie z kolegą wnuczka mężczyzny. Zakneblowali mu usta i skrępowali sznurkiem. "Umieścili go w bagażniku samochodu i wywieźli do budynku w miejscowości Izabela. Tam stosując przemoc psychiczną i fizyczną zmuszali go do podania kodu do szafy pancernej" - podała prok. Skrzeczkowska.

Po uzyskaniu kodu dwoje z oskarżonych zostało z porwanym kolegą, zaś pozostali pojechali do domu w Wawrze. "Dwóch z nich weszło na teren posesji przy ul. Trawiastej, podczas gdy trzeci odjechał i miał odebrać mężczyzn po dokonaniu umówionego napadu. Oskarżeni mieli przy sobie sznur, który posłużyć miał do związania domowników, jeśliby nakryli ich na gorącym uczynku" - wyjaśniła.

78-latek zmarł w wyniku gwałtownego uduszenia

Oskarżeni weszli do domu przez otwarte drzwi wejściowe. W tym momencie przebudził się właściciel domu, śpiący w pokoju, w którym był sejf. "Pokrzywdzony został przewrócony na łóżko i przygnieciony ciężarem obu oskarżonych. Kiedy przestał stawiać opór, oskarżeni związali mu nogi i ręce, pokrzywdzony nie oddychał" - podała rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. 78-latek zmarł w wyniku gwałtownego uduszenia.

Kod do sejfu uzyskany od porwanego kolegi okazał się nieprawidłowy. Oskarżeni postanowili więc zabrać cały sejf z zawartością. Załadowali go do mercedesa należącego do pokrzywdzonego. Pojechali do miejscowości Izabela. Zanieśli skradziony sejf do stodoły, gdzie mieli go otworzyć. Związanego kolegę w bagażniku mercedesa zawieźli do miejsca, z którego został porwany. "Wcześniej ukradli mu zegarek o wartości 400 zł" - podała prokurator.

Śledczy ustalili, że później oskarżeni jeździli skradzionym samochodem po Warszawie. W końcu postanowili go spalić. 13 stycznia 2022 roku dokonali otwarcia sejfu i podziału łupów.

"W skierowanym do sądu akcie oskarżenia 21–latkowi i 22-latkowi zarzuca się zabójstwo 78-letniego mężczyzny w związku z rozbojem, zaś pozostałym oskarżonym rozbój na szkodę tego pokrzywdzonego. Ponadto wszyscy oskarżeni zostali o wzięcie zakładnika i rozbój na nim. Czworgu podejrzanym zarzucono popełnienie czynów związanych z posiadaniem narkotyków. Jeden oskarżony posiadał bez wymaganego zezwolenia broń palną w postaci pistoletu gazowego. Oskarżeni oczekują na rozprawę w areszcie" - podała Katarzyna Skrzeczkowska.

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w Warszawie akt oskarżenia skierowała do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga. Dotyczy on pięciu osób, którym grożą kary od 12 lat więzienia do dożywocia.(PAP)

Autor: Aleksandra Kuźniar

js/