Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) oświadczyła, że dziennikarz zbierał informacje będące tajemnicą państwową i że wszczęto sprawę karną dotyczacą szpiegostwa.
Wcześniej w czwartek niezależny portal Meduza podał, że Gershkovich zaginął w Jekaterynburgu i że przez ostatnią dobę nie było z nim kontaktu. Meduza powołała się na Jarosława Szyrszykowa, mieszkańca Jekaterynburga, który zajmował się korespondentem podczas jego pobytu w tym mieście.
Gershkovich przyjechał na Ural, by napisać materiał o Grupie Wagnera, formacji wysyłającej najemników do walk przeciwko Ukrainie.
Dziennikarz "WSJ" pracuje w Moskwie od około sześciu lat; pisze o Rosji, Ukrainie i krajach byłego ZSRR. Ostatni jego artykuł w "WSJ" ukazał się 28 marca br. (PAP)
dsk/