Międzynarodowy Komitet Olimpijski przywrócił we wtorek możliwość startów Rosjan i Białorusinów w sportach indywidualnych pod flagą neutralną pod warunkiem, że nie wspierali oni aktywnie wojny na Ukrainie oraz nie są związani z wojskiem i klubami wojskowymi. Decyzja w sprawie ich udziału w igrzyskach zapadnie później.
Do sprawy odniósł się w rozmowie z PAP wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk.
"Na Radzie Europy mamy różne możliwości wyrażania swojego stanowiska, a jedną z nich jest tzw. written declaration, którą parlamentarzyści różnych krajów mogą podpisać. Dla ważności tego stanowiska wystarczy 20 podpisów i ja przygotowuję taki projekt, który zamierzam zarejestrować i zgłosić na biurze Rady Europy i zabrać podpisy. I zakładam, że uzyska on szerokie poparcie międzynarodowe i parlamentarzystów z wielu grup politycznych i międzypartyjnych. Wierzę, że może to być bardzo ważny element dyskusji międzynarodowej o tym, jak należy dzisiaj traktować sportowców rosyjskich, że należy doprowadzić do bojkotu ich startu" - powiedział Mularczyk.
"Chciałbym aby Rada Europy i parlamentarzyści 47 krajów, które się w niej skupiają, wyrazili jasny pogląd na temat tej kwestii. Myślę, że ta inicjatywa Polski na arenie międzynarodowej będzie stanowić ważny głos, dlatego w ciągu kilkunastu godzin ją podejmę. Będzie to zarówno wyrażenie sprzeciwu wobec tej decyzji MKOl, jak i wezwanie do realnego bojkotu najbliższych igrzysk olimpijskich, jeśli będzie tam przewidziany udział sportowców rosyjskich i białoruskich" - dodał.
Jak podkreślił, parlamentarzyści są przedstawicielami społeczeństw krajów Rady Europy. "Jeśli podpisów pod tym stanowiskiem będzie dużo, będzie to silny mandat i bardzo ważny sygnał dla MKOl. Chcemy wywrzeć presję, do tego potrzebna jest duża grupa krajów, wtedy Rosja, także na arenie sportowej, będzie osamotniona - powiedział wiceminister. Według niego "ważne jest to, by doprowadzić do pewnego zjednoczenia i stworzenia jednego frontu wielu państw w tej sprawie".
Mularczyk zaznaczył, że w sprawie udziału rosyjskich sportowców w międzynarodowych zawodach sportowych, a szczególnie igrzyskach olimpijskich, jest pole do różnych działań - zarówno politycznych, dyplomatycznych lub też akcji samych sportowców. "To byłoby wielkim wyrzeczeniem, ale uważam, że warto, by społeczeństwa demokratycznych krajów, okazywały solidarność z Ukrainą" - powiedział wiceminister. (PAP)
autorka: Wiktoria Nicałek
mar/