Angelina Jolie przymierza się do kolejnego, tym razem pozafilmowego projektu. Gwiazda takich produkcji, jak „Czarownica”, „Lara Croft: Tomb Raider” czy „Mr. & Mrs. Smith”, planuje pójść w ślady wielu koleżanek z branży i uruchomić własną markę ekskluzywnej odzieży i biżuterii. Jak donosi „The Sun”, hollywoodzka aktorka złożyła już wniosek o zastrzeżenie znaku towarowego „Atelier Jolie”. „Angelina pracowała nad tym od ponad roku i ma nadzieję, że znak towarowy zostanie wkrótce zatwierdzony, aby mogła ruszyć naprzód z realizacją swojego przedsięwzięcia. Tym znakiem sygnowana będzie szeroka gama produktów: od biżuterii wykonanej na zamówienie po odzież haute couture” – ujawniła w rozmowie z gazetą osoba z bliskiego otoczenia aktorki.
Informator „The Sun” podkreślił również, że Jolie dołoży wszelkich starań, aby jej nowa marka działała w zgodzie z ideą zrównoważonej mody łączącej ochronę środowiska i odpowiedzialność społeczną. „Angelina jest wielką zwolenniczką zrównoważonej mody i to właśnie na ten aspekt jej firma będzie kładła największy nacisk” – dodał znajomy Jolie. O tym, jak bliska jest jej idea mody, która ogranicza lub eliminuje swój negatywny wpływ na życie ludzi, zwierząt i planety, aktorka opowiedziała w niedawnym wywiadzie dla magazynu „Vogue”. „Inwestuję w wysokiej jakości elementy garderoby, a potem noszę je aż do zdarcia. Uczę też tego swoje dzieci” – zaznaczyła laureatka Oscara.
Jolie przez lata dała się poznać nie tylko jako zdolna aktorka, ale także zaangażowana w pomaganie potrzebującym filantropka. Gwiazda „Przerwanej lekcji muzyki” od lat aktywnie działa na rzecz ofiar kryzysów humanitarnych i konfliktów zbrojnych na całym świecie. Wielokrotnie spotykała się ona z uchodźcami, a także propagowała inicjatywy mające na celu wywieranie nacisku na prominentnych polityków krajów zachodnich. W ubiegłym roku odwiedziła ogarniętą wojną Ukrainę, a niedawno była w Iraku, gdzie odbyła spotkanie z ocalałymi z ludobójstwa, które niespełna dekadę temu zapoczątkowali terroryści z ISIS. Odwiedziła wtedy miasto Sindżar, którego mieszkańcy szczególnie ucierpieli w wyniku inwazji. Aktorce towarzyszyła działaczka na rzecz praw człowieka Nadia Murad. „Jestem zaszczycona, że mogę wrócić do Iraku, aby wesprzeć pracę mojej przyjaciółki Nadii Murad i innych miejscowych Jazydów, którzy odbudowują swoje życie po przetrwaniu tego niebywałego horroru. Poczynili ogromne postępy, ale nadal potrzebują międzynarodowego zaangażowania we wspieranie ich pracy” – powiedziała w oświadczeniu Jolie. (PAP Life)
mj/