Jak powiedział PAP Wojciechowski, na pomoc dla polskich rolników złoży się część krajowa, czyli 600 mln zł, na którą zgodziła się już KE, i to polski rząd zdecyduje w jaki sposób wykorzysta tę pomoc. Do tego należy doliczyć dwie transze pomocy z UE, już zatwierdzone prawie 30 mln euro, oraz drugą część, która jest w przygotowaniu - dodał.
Komisarz poinformował również, że w piątek wysłał pismo do wiceszefa KE, komisarza ds. handlu Valdisa Dombrovskisa, aby ten rozważył ewentualną inicjatywę Komisji w związku z wysokim importem z Ukrainy zbóż, ale także jaj czy drobiu. "Chodzi o to, żeby sytuacja została przez jego służby przenalizowana pod kątem możliwości zastosowania środków ochronnych. Takie środki są zawarte w porozumieniu liberalizującym handel z Ukrainą z maja 2022 r. ale także środków, które ewentualnie wynikają z układu stowarzyszeniowego UE z Ukrainą z 2014 r." - wyjaśnił Wojciechowski.
"Słyszymy, że rząd dodatkowo ma dokonywać zakupów na cele humanitarne; to dobry pomysł, my również analizujemy taką możliwość na poziomie europejskim" - podkreślił unijny komisarz ds. rolnictwa.
Jak zauważył Wojciechowski, może nie zawsze się o tym pamięta, ale Polska odnosi bardzo duże korzyści z wolnego handlu z Ukrainą i w samym w 2022 r. miała 4 mld euro nadwyżki w handlu. "Polska zyskuje, ale tracą rolnicy, w związku z czym zasługują na pomoc i rekompensatę strat" - zaznaczył.(PAP)