„Armia i inne służby mundurowe muszą skupić się na tym, jak przywrócić swoje siły do sprawności fizycznej” – przyznała w rozmowie z Associated Press kierująca badaniami prof. Tracey Perez Koehlmoos, dyrektorka Center for Health Services Research na uniwersytecie medycznym w Bethesdzie w stanie Maryland. W swojej analizie porównywała ona wskaźnik masy ciała (BMI) amerykańskich żołnierzy w dwóch okresach od lutego 2019 r. do stycznia 2020 oraz od września 2020 do czerwca 2021 r.
To, że wśród 10 tys. czynnych amerykańskich żołnierzy wojsk lądowych podczas pandemii rozwinęła się otyłość, nie jest kwestią, którą można lekceważyć. Żołnierze z nadwagą i otyłością są bowiem bardziej narażeni na kontuzje i gorzej znoszą fizyczne wymagania związane z ich zawodem. Z badań federalnych wynika, że w każdego roku w wojsku przepada ponad 650 tys. dni roboczych z powodu nadwagi i otyłości.
Analiza objęła 200 tys. żołnierzy. Z tej grupy ponad jedna czwarta (27 proc.) przed pandemią miała prawidłową masę ciała, a nadwagi dorobiła się później. A 16 proc. osób, które wcześniej miały nadwagę, stało się otyłymi. Przed pandemią 18 proc. żołnierzy było otyłych, a w 2021 ten wskaźnik wzrósł do 23 proc. Nowe oficjalne dane dotyczące masy ciała amerykańskich żołnierzy będę dostępne dopiero pod koniec tego roku.
Otyłość utrudnia też rekrutację do armii. W 2022 r. wojska lądowe USA po raz pierwszy nie zwerbowały zaplanowanej liczby osób, a to dlatego, że trzy czwarte Amerykanów w wieku od 17 do 24 lat nie kwalifikuje się do służby z kilku powodów, w tym nadmiernej wagi. Zabrakło 15 tys. rekrutów, co stanowi aż jedną czwartą zaplanowanej liczby. (PAP Life)
kgr/