Jak Polska pomaga Ukrainie? Sprzęt wojskowy, który przekazujemy

2023-04-05 07:16 aktualizacja: 2023-04-05, 11:35
Czołgi Leopard 2. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Czołgi Leopard 2. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Od początku rosyjskiej inwazji Polska przekazała broniącej się Ukrainie wiele typów pojazdów i sprzętu wojskowego, w tym w ostatnich miesiącach czołgi Leopard 2 i myśliwce MiG-29. Ukraińscy żołnierze otrzymali też m.in. polskie armatohaubice Krab i czołgi PT-91 oraz T-72.

Polska przekazała Ukrainie m.in. znaczną ilość broni pancernej. W lutym polskie władze informowały, że do tej pory na Ukrainę trafiło 250 czołgów - przede wszystkim zmodernizowanych poradzieckich T-72. Czołgi z tej rodziny są powszechnie używane zarówno przez armię ukraińską, jak i rosyjską. W rocznicę inwazji 24 lutego premier Mateusz Morawiecki informował, że na Ukrainę trafi również 60 czołgów PT-91 - produkowanych w Polsce wersji rozwojowych T-72.

W tym samym czasie na Ukrainę trafiły pierwsze czołgi produkcji zachodniej - Leopardy 2A4. 14 takich wozów przekazała Polska; przekazanie po kilka sztuk takich maszyn zadeklarowały również Norwegia, Kanada, Hiszpania i Finlandia - łącznie dało to batalion zachodnich czołgów. Przekazanie drugiego batalionu Leopardów, w wersji 2A6, zadeklarowały Niemcy. Na poligonach w Niemczech i Polsce ukraińscy żołnierze przeszli szkolenie obsługi tych maszyn.

Wśród państw wspierających Ukrainę debatę wywołała kwestia ewentualnego przekazania Ukrainie samolotów bojowych - zwłaszcza produkcji zachodniej, jak F-16 - o co strona ukraińska stale apeluje. W marcu Polska oraz Słowacja zadeklarowały przekazanie wykorzystywanych przez lotnictwa obu tych państw myśliwców MiG-29 - również poradziecki sprzęt, wykorzystywany i znany ukraińskim lotnikom. W poniedziałek szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz wskazał, że wedle jego wiedzy pierwsze myśliwce z Polski dotarły już na Ukrainę.

 

Ponadto na Ukrainę na przestrzeni ostatniego roku trafiła pewna liczba poradzieckich bojowych wozów piechoty BWP-1. Polska wsparła także ukraińską artylerię, przede wszystkim za pomocą produkowanych w Hucie Stalowa Wola armatohaubic Krab, których kilkanaście już w maju trafiło do ukraińskiego wojska. Oprócz nowoczesnych konstrukcji takich jak Kraby, Ukraińcy otrzymali także pewną liczbę poradzieckich haubic samobieżnych 2S1 Goździk oraz wyrzutni rakiet BM-21, również wykorzystywanych przez polską armię konstrukcji z czasów zimnej wojny.

Kluczową kwestią stała się również kwestia amunicji, której armia ukraińska zużywa codziennie kilka tysięcy sztuk. Pod koniec marca 18 państw europejskich, w tym Polska, podpisało porozumienie w celu wspólnych zakupów amunicji artyleryjskiej - w celu wspierania Ukrainy, a także odnawiania własnych zapasów. Ponadto inwestycje w zdolności produkcji amunicji w Polsce zapowiedział premier Mateusz Morawiecki. Polska przekazała Ukrainie znaczące ilości amunicji zarówno artyleryjskiej, jak i do dział czołgowych, a także do broni ręcznej. O docierających na Ukrainę polskich transportach z amunicją - informowało MON już na samym początku rosyjskiej inwazji.

Polska przekazała Ukrainie także broń przeciwlotniczą, zarówno ręczne wyrzutnie (tzw. MANPADS) Piorun polskiej produkcji, jak i samobieżne wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych 9K33 Osa i S-125 Newa, których działanie na Ukrainie zaobserwowali blogerzy śledzący informacje dotyczące używanego w walce na Ukrainie sprzętu wojskowego. Ponadto pod koniec stycznia Polska zadeklarowała w tzw. Deklaracji Tallińskiej przekazanie Ukrainie m.in. poradzieckich armat przeciwlotniczych S-60 wraz z 70.000 nabojami do nich. Ponadto Ukraińcy otrzymali pewną ilość aparatów bezzałogowych o różnych zastosowaniach - bojowych i rozpoznawczych.

Wśród sprzętu przekazywanego przez Polskę Ukrainie znalazła się także różnego rodzaju broń ręczna - w tym granatniki i moździerze, a także m.in. karabinki GROT produkowane przez radomskie zakłady Łucznik, które obecnie wchodzą na wyposażenie polskich sił zbrojnych. Ponadto we wsparcie sprzętowe ukraińskich żołnierzy należy wliczyć zasoby takie jak hełmy, kamizelki kuloodporne oraz wszelkiego rodzaju wyposażenie osobiste żołnierzy, w tym sprzęt medyczny.

Wsparcie sprzętowe dla Ukrainy organizowane jest również w ramach inicjatyw prywatnych - chodzi tu m.in. o zdobywanie, remontowanie i przekazywanie ukraińskiej armii samochodów terenowych przez prywatne osoby oraz zbiórki na sprzęt wojskowy - np. tureckiego drona bojowego Bayraktar TB-2 w lipcu ubiegłego roku, a także produkowane w Polsce drony obserwacyjne FlyEye oraz amunicję krążącą (tzw. drony kamikadze) Warmate.

Także polski przemysł obronny odgrywa rolę w dozbrajaniu Ukrainy. W ubiegłym roku strona ukraińska podpisała z Hutą Stalowa Wola S.A., producentem armatohaubic Krab, kontrakt na budowę 56 Krabów. W sobotę 1 kwietnia natomiast premier Morawiecki poinformował, że Ukraina złożyła zamówienie na dostawę 100 bojowych wozów piechoty Rosomak, używanych przez polską armię i produkowanych przez firmę Rosomak S.A w Siemianowicach Śląskich. (PAP)

Autor: Mikołaj Małecki

kgr/