Bakteria H. pylori odpowiedzialna za rozwój raka żołądka
"Zakażenie bakterią H. pylori to podstawowa przyczyna raka żołądka, jest ono odpowiedzialna za ten nowotwór w aż 80 proc. przypadków" - zaznacza prof. Grażyna Rydzewska, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gastroenterologii Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie.
Jak tłumaczy, wynika to tego, że bakteria ta jest patogenem, a nie tylko saprofitem, czyli organizmem cudzożywnym czerpiącym pokarm z rozkładu martwych szczątków organicznych.
Helicobacter pylori rozwija się w warstwie śluzu wyścielającego wnętrze żołądka człowieka. Wydziela ureazę, aby przekształcić mocznik w amoniak, co powoduje neutralizację kwasowości żołądka. Szczególnie niebezpieczna jest utrzymująca się, długotrwała infekcja, gdyż powstaje wtedy stan zapalny i zmiany przednowotworowe w błonie śluzowej żołądka, które mogą prowadzić do rozwoju raka.
Nowotworom żołądka sprzyjają także inne czynniki, takie jak otyłość i palenie tytoniu oraz predyspozycje genetyczne, szczególnie takie geny jak BRCA1/@ oraz CDH1. "Jednak czynniki genetyczne odpowiadają jedynie za 3 proc. zachorowań na raka żołądka" - zwraca uwagę specjalistka.
Niepokojąca jest choroba refleksowa przełyku, która polega na tym, że kwas z żołądka powraca do przełyku i czasami powoduje uszkodzenia błony śluzowej przełyku. Groźny jest tez tzw. przełyk Barretta - zmiany w przełyku, które mogą doprowadzić do zamian nowotworowych. Jednak obydwa schorzenia powodują nowotwory połączenia przełykowo-żołądkowego.
Rak żołądka nie daje wczesnych objawów
Prof. Grażyna Rydzewska zapewnia, że przed rakiem żołądka chroni leczenie antybiotykami, eliminujace bakterię H. pylori z przewodu pokarmowego. W razie zakażenia tą bakterią warto je przeprowadzić w każdym wieku. "Eradykacja H. pylori jest pożądana nawet po 80. roku życia" - przekonuje.
Zaznacza ona, że leczenie takie jest tym bardziej wskazane, gdyż chorobę trudno jest wykryć we wczesnym stadium rozwoju - udaje się to jedynie w 5-8 proc. zachorowań. Aż ponad 90 proc. przypadków raka żołądka diagnozuje się w stadium zaawansowanym, stąd tak duża śmiertelność z powodu tego nowotworu. Pięcioletnie przeżycia uzyskuje się u zaledwie 30 proc. pacjentów.
„Nie ma wczesnych objawów raka żołądka” - tłumaczy specjalistka. Najczęściej występujące dolegliwości tej chorobny są łagodne i dość powszechnie występujące, które mogą wskazywać na wiele innych schorzeń. Są to zwykle dyskomfort i ból brzucha, uczucie pełności w żołądku nawet po niewielkim posiłku, a także zgaga, odbija się i kwaśny smak w ustach. Zdarzają się także mdłości i wymioty, (najbardziej niepokojące są te zawierają krew) oraz utrata apetytu i chudnięcie.
Brak badań profilaktycznych pozwalających wykryć raka żołądka
Na rozwijanie się nowotworu może wskazywać niedokrwistość wykrywana w morfologii krwi, a także badanie kału na krew utajoną, która może jednak wskazywać też na raka jelita grubego. Pomocne są badania obrazowe, szczególnie badanie endoskopowe przewodu pokarmowego z użyciem USG, a także tomografia komputerowa i rezonans magnetyczny.
Prof. Grażyna Rydzewska podkreśla, że nowe techniki endoskopowe, w tym - endoskopia wysokiej rozdzielczości, ułatwiają wczesne wykrycie raka żołądka. Metody endoskopowe umożliwiają także wykonanie zabiegu, gdy guzy ograniczone są do wewnętrznej ściany żołądka, najczęściej o rozmiarach nie większych niż 2 cm. W innych przypadkach konieczna jest leczenie chirurgiczne - guz usuwany jest z częścią żołądka lu całym żołądkiem.
Jak tłumaczy specjalistka, wczesne usunięcia guza jest najbardziej skuteczną metodą, gdyż rak żołądka może się rozprzestrzeniać bezpośrednio do pobliskich tkanek i narządów, głównie do trzustki, przepony, nerek i nadnerczy, a także okrężnicy, jelita cienkiego, śledziony, wątroby oraz naczyń krwionośneych, jamy otrzewnowej i powłok brzusznych. Komórki rakowe wydostają się poza guza poprzez naczynia limfatyczne (odprowadzające chłonkę z żołądka) oraz układ żył wrotnych do wątroby i płuc. (PAP)
Autor: Zbigniew Wojtasiński
mmi/