Prezydent Duda w czwartek wieczorem dokonał zmian w składzie rządu - m.in. z funkcji ministra rolnictwa i rozwoju wsi odwołany został Henryk Kowalczyk, zaś nowym szefem MRiRW został Robert Telus.
Odnosząc się do kwestii rolnictwa prezydent zaznaczył, że obecnie jest wielka dyskusja na temat cen zbóż. "Ale jeśli ktoś chce dyskutować na ten temat rzetelnie, to proszę, żeby wziął wykres i popatrzył na te ceny na przestrzeni ostatnich dwóch lat chociażby, a wówczas zobaczy, jaka była ta cena dokładnie o tej porze zeszłego roku, jaka była ta cena przed rozpoczęciem rosyjskiej agresji na Ukrainę, niech porówna sobie, jaki był przebieg tych wszystkich procesów cenowych i kiedy ta cena rzeczywiście i przez jak długi okres była najwyższa" - powiedział Andrzej Duda.
Dlatego - jak wskazał prezydent - "jest wiele problemów i wiele niepokojów, ale sprawy muszą być prowadzone". Jednocześnie Andrzej Duda podziękował premierowi i ministrom, że w środę prowadzili na ten temat rozmowy z gośćmi z Ukrainy, w tym prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i przedstawicielami jego administracji.
"Trzeba podjąć w tym zakresie działania po obu stronach granicy, aby zacieśnić kontrole, zwiększyć kontrole nad tymi przepływami zboża z Ukrainy na przyszłość, aby nie dochodziło także na naszym obszarze do spekulacji cenowych w tym zakresie, aby nie dochodziło też do różnego rodzaju działań, które w wielu przypadkach wiążą się też ze złamaniem prawa" - mówił prezydent Duda.
Wskazał, że "prawda jest taka, że pierwszy raz mamy do czynienia z taką sytuacją". "Nigdy jeszcze zboże z Ukrainy w tak ogromnej ilości nie przechodziło granicy w tym kierunku, ale jest to związane z sytuacją, że trzeba była jakimiś drogami to zboże w kierunku krajów potrzebujących prowadzić" - zaznaczył.
Będzie bardzo mocna kontrola zboża na granicy. Każde ziarno będzie kontrolowane – zapewnił nowy minister rolnictwa w wywiadzie w portalem iPl.
Nowy szef resortu rolnictwa podkreślił, że bardzo ważne jest, "by ograniczyć wpływanie zboża z Ukrainy. "Na ile jesteśmy w stanie to zrobić, na pewno to zrobimy" - powiedział. Dodał: "Każde źdźbło, każde ziarno będzie kontrolowane po to, żebyśmy byli pewni, co wyjeżdża do Polski".
Telus wyraził przekonanie, "iż wicepremier Henryk Kowalczyk stał się ofiarą decyzji Komisji Europejskiej".
"To Unia Europejska zwolniła naszą polską granicę z cła, ponieważ to jest także granica Unii Europejskiej. (…) Może nie do końca dziwimy się tym decyzjom, bo to jest wielka pomoc Ukrainie. My się z tym zgadzamy, że Ukrainie trzeba pomagać, ale nie kosztem (...) Polski. To Unia Europejska pozwoliła na to, być może nieświadomie, że do Europy płynie też zboże rosyjskie, co spowodowało bardzo niską cenę w całej Europie. Kosztów decyzji Unii Europejskiej, może słusznych pod względem pomocy Ukrainie, nie może ponosić Polska i kraje frontowe" – powiedział.
Nowy szef resortu rolnictwa przyznał, że spoczywa na nim "odpowiedzialność upłynnienia zboża z Polski, przynajmniej do żniw". "Jeżeli nie upłynnimy tego zboża, jeżeli nie wygospodarujemy wolnych przestrzeni magazynowej, to podczas tegorocznych żniw będzie tragedia, zarówno dla polskiego rolnictwa, jak i całej Polski. To najważniejsze zadanie, które stoi obecnie przede mną" – powiedział.
Zapytany o pomysły na ograniczenie napływu zboża ze wschodu na polski rynek odpowiedział: „Pewne pomysły i programy, które będą realizowane, już przedstawił wicepremier Henryk Kowalczyk. Dołożę do tego jeszcze na pewno bardzo mocną kontrolę na granicy”.
(PAP)
autorzy: Marcin Jabłoński, Jakub Borowski, Wojciech Kamiński
gn/