Ministerstwo Rozwoju uruchomiło stronę internetową dotyczącą odbudowy Ukrainy. Atak na tę stronę rozpoczął się kilka godzin po jej oficjalnym uruchomieniu i trwał kilka godzin; według rzecznika ministerstwa udało się go odeprzeć. Według informacji „Merkur” tylko w ostatni wtorek (4 kwietnia) nastąpiły kolejne dwa ataki.
Platforma poświęcona Ukrainie ma w założeniu być „punktem kontaktowym dla wszystkich, którzy chcą zaangażować się w odbudowę, skupiać organizacje pomocowe, firmy i inicjatywy”.
Zdaniem Christopha Hoffmanna (FDP) ataki na tę platformę są „nieludzkie”. „Ten rodzaj wojny hybrydowej jest całkowicie nie do przyjęcia, ponieważ uderza w instytucje, które biorą odpowiedzialność za ludzi będących w potrzebie” – stwierdził Hoffmann, wiceprzewodniczący komisji ds. Współpracy Gospodarczej i Rozwoju Bundestagu.
Hoffmann wskazał też na zagrożenie szpiegowskie ze strony rosyjskiej, jakim jest dron krążący „od tygodni” w okolicy Ministerstwa Rozwoju. "Kiedy obudzi się Federalny Urząd Ochrony Konstytucji? To haniebne, że nasze służby nie są w stanie wychwycić tego drona. Czy muszę sam w tym celu przynieść sieci rybackie?” – mówił Hoffmann.
Jak przypomina „Merkur”, obecnie celem ataków są także inne niemieckie instytucje publiczne. „Spiegel” wskazywał na „prorosyjskie cyberataki” na kilka ministerstw oraz policję. „Serwery były zalewane sztucznie generowaną masą zapytań, dopóki nie przestawały działać w wyniku tego obciążenia. Ostatnio nasiliły się ataki na władze niemieckie” – dodaje „Merkur”. (PAP)
gn/