Zidentyfikowano rosyjskiego żołnierza, który brał udział w brutalnej kaźni ukraińskiego jeńca. Chwalił się tym w sieci

2023-04-12 15:28 aktualizacja: 2023-04-13, 09:36
Rosyjski żołnierz, Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO GUERRA
Rosyjski żołnierz, Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO GUERRA
Jednym z rosyjskich żołnierzy, którzy prawdopodobnie ponoszą odpowiedzialność za brutalne ścięcie ukraińskiego jeńca, jest Jegor Guzenko. Wojskowy publikował w sieciach społecznościowych treści wskazujące na swój udział w tej zbrodni - powiadomił ukraiński portal Obozrevatel za blogerem Denysem Kazanskim.

Guzenko zamieścił np. obrazek przedstawiający żołnierza trzymającego w ręce ludzką głowę, opatrzony cynicznym podpisem: "Nawiązanie do antycznych greckich mitów" - powiadomił Kazanski. Bloger ujawnił na Telegramie zrzut ekranu z konta Rosjanina w mediach społecznościowych. Komentarz rosyjskiego wojskowego miał przywoływać znaną z mitologii greckiej historię Perseusza, który uciął głowę Meduzie.

Rosyjski żołnierz dał się poznać również z tego, że często zamieszcza różnego rodzaju "odezwy" nawołujące do brutalnego traktowania Ukraińców - czytamy w serwisie Obozrevatel.

Portal powiadomił, że Guzenko pochodzi z Kraju Stawropolskiego w europejskiej części Rosji. Służył w wojskach powietrznodesantowych, a następnie w 2015 roku wstąpił do bojówek samozwańczej, kontrolowanej przez Moskwę Donieckiej Republiki Ludowej i przyjął tam pseudonim "Trzynasty". Walczył też m.in. w Syrii oraz "zasłynął" z udziału w kilku bójkach na terytorium Rosji. W 2021 roku miał wystrzelić z pistoletu gazowego w twarz jednemu z przechodniów na ulicy w Petersburgu.

Wojskowy, który używa też pseudonimu "Jegor Kozak", jest żonaty i ma troje dzieci - przekazał ukraiński serwis.

Skrajnie drastyczne nagranie wideo z kaźnią jeńca pojawiło się we wtorek wieczorem. Widać na nim, jak ludzie w mundurach z białymi wstęgami, których zwykle używają do identyfikacji żołnierze rosyjscy, odcinają głowę żywemu człowiekowi z ukraińskimi dystynkcjami. Sprawcy są zamaskowani. Jak zauważyła rosyjska redakcja BBC, na nagraniu można dostrzec jaskrawozielone liście, co może oznaczać, iż nie powstało ono w ostatnim czasie.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w środę, że wszczęła śledztwo w sprawie nagrania. (PAP)

kw/