Nadal badamy sprawę zabezpieczania materiałów niejawnych, w tym m.in. listę osób, które mają dostęp do takich dokumentów, czy to jak są one przekazywane i wiele innych kwestii - podkreślił Ryder na konferencji prasowej.
Jak zaznaczył, istnieją ścisłe wytyczne dotyczące ochrony niejawnych i wrażliwych informacji. "To było celowe przestępstwo, naruszenie tych wytycznych" - powiedział, odnosząc się do szeroko komentowanego w światowych mediach wycieku tajnych dokumentów amerykańskich służb i wojska. Materiały, których autentyczność nie została oficjalnie potwierdzona, zawierają m.in. wysoce wrażliwe informacje dotyczące wojny na Ukrainie.
Ryder nie odniósł się do pytań o osobę zidentyfikowaną przez media jako podejrzanego o ujawnienie dokumentów. Według "New York Timesa" jest to 21-letni żołnierz sił powietrznych Gwardii Narodowej z Massachusetts Jack Teixeira, który służył w jednostce wywiadowczej. Według doniesień innych mediów został już aresztowany przez organy ścigania.
Wiemy o śledztwie prowadzonym przez departament sprawiedliwości i o informacjach publikowanych w mediach, komentowanie ich byłoby niestosowne - powiedział rzecznik Pentagonu.
Dodał, że urzędnicy departamentu obrony wraz ze służbami wywiadowczymi "nieustannie pracują" nad tym, by lepiej poznać "zakres, skalę i wpływ tego przecieku". (PAP)
mj/