Mularczyk poinformował, że skierował do Rady Ministrów wniosek o przyjęcie uchwały regulującej relacje polsko-niemieckie w obszarze reparacji.
"Jej głównym elementem jest przyjęcie przez Radę Ministrów stanowiska, że sprawa reparacji nigdy nie była w relacjach polsko-niemieckich zamknięta oraz że Polska nigdy się nie zrzekła reparacji ani w okresie komunistycznym, ani też później" - powiedział.
Według wiceszefa MSZ, przyjęcie uchwały przez Radę Ministrów byłoby bardzo ważnym "dokumentem milowym" zamykającym "dyskusję o rzekomym zrzeczeniu się przez Polskę reparacji".
"Jeśli Rada Ministrów taką uchwałę podejmie, ciężar dowodu o tym, że ta uchwała (ws. zrzeczenia się reparacji) rzekomo jest, spadnie na Niemców. Z ciekawością będę oczekiwał dalej tutaj dialogu polsko niemieckiego w tym obszarze" - zaznaczył.
Wiceszef MSZ: w rozmowach z posłami Bundestagu zwróciłem uwagę, że polityka pamięci Niemiec pozostawia wiele do życzenia
"W rozmowach z posłami Bundestagu zwróciłem uwagę, że polityka pamięci Niemiec pozostawia wiele do życzenia" - powiedział wcześniej w rozmowie z PAP Arkadiusz Mularczyk, który przyjął delegację z polsko-niemieckiej grupy.
Rozmowy wiceszefa MSZ z przedstawicielami polsko-niemieckiej grupy w Bundestagu odbyły się w czwartek w Warszawie. Ze strony niemieckiej uczestniczyli w nich: Paul Ziemiak (CDU), Nyke Slawik z Zielonych, Axel Schäfer z SPD oraz Joachim Wundrak z AfD.
Podczas spotkania minister Mularczyk zaprezentował w wersji syntetycznej raport o stratach wojennych i mówił o kwestiach reparacji, braku pomnika polskich ofiar III Rzeszy, a także braku symetrii w zakresie finansowania nauczania języka polskiego w Niemczech.
"Moi rozmówcy nie mieli świadomości, takie odnosiłem wrażenie, że raport o stratach wojennych jest tak dobrze przygotowany i w tak syntetycznej formie przedstawia skalę niemieckich zbrodni wojennych i polskich strat. Myślę, że zrobiło to na moich rozmówcach wrażenie" - relacjonuje wiceszef MSZ.
Jak wskazał Mularczyk, posłowie Ziemiak, Slawik i Wundrak zwracali uwagę, że Niemcy powinny zadośćuczynić żyjącym ofiarom II wojny światowej. "Myślę, że to powinien być pierwszy krok, który Niemcy powinny zrobić" - powiedział.
"Posłowie Ziemiak i Slawik byli zainteresowani skalą zrabowanych dóbr kultury i dzieł sztuki, a także, że w tej sprawie powinna być nawiązana współpraca" - dodał i przypomniał, że zwrócił uwagę posłom, że niemieckie ustawodawstwo pozwala po 30 latach handlować dziełami na aukcjach skradzionymi dziełami sztuki, co nie jest możliwe w Polsce i
"Poruszyłem także temat zrabowanego majątku Związku Polaków w Niemczech i tu również posłowie wyrazili zainteresowanie" - relacjonuje wiceminister.
Podczas rozmów polski polityk miał poinformować niemieckich posłów o tym, że Trybunał Konstytucyjny 10 maja ma zająć się przepisami Kodeksu postępowania cywilnego, z których wywodzi się zasadę immunitetu sądowego obcych państw w sprawach o odszkodowania z tytułu m.in. zbrodni wojennych. "Zasygnalizowałem ten temat, bo mogą się pojawić pozwy wobec państwa niemieckiego" - dodał.
"Dyskusja nie była łatwa. To była rozmowa, gdzie prezentowaliśmy bardzo trudne historycznie rzeczy, gdzie - jak sądzę - moim rozmówcom nie było miło słuchać tych rzeczy" - podkreślił Mularczyk. "Zwróciłem uwagę, że polityka pamięci pozostawia wiele do życzenia i takie gesty, jak gest Willy'ego Brandta (kanclerz Niemiec ukląkł w 1970 r. w Warszawie pod Pomnikiem Bohaterów Getta-PAP), nie zastąpią prawdziwego pojednania i zadośćuczynienia, co spotkało się z nerwową reakcją posła SPD, który zwracał uwagę w zaangażowanie Brandta w pojednanie" - mówił.
Mularczyk przypomniał, że 22 maja planowane jest spotkanie z niemieckimi posłami w Bundestagu. "Jestem gotowy, żeby stronie niemieckiej przedstawić listę osób, które są żyjącymi ofiarami II wojny światowej" - przekazał.
Podczas swojej dwudniowej wizyty niemiecka delegacja spotkała się w Warszawie m.in. z ministrem ds. Unii Europejskiej Szymonem Szynkowski vel Sękiem, wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim oraz marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim.
Raport o stratach wojennych
1 września ub.r. zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. 3 października minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.
3 stycznia br. MSZ przekazało, że resort dyplomacji RFN udzielił odpowiedzi na notę z 3 października 2022 r. Według rządu RFN, sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a rząd niemiecki nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie.(PAP)
Autorzy: Grzegorz Bruszewski, Adrian Kowarzyk
mmi/