Policja i służby specjalne SAPO potwierdziły, że zdarzenie miało miejsce w czwartek wieczorem, ale odmówiły szczegółów, zasłaniając się tajemnicą śledztwa. "Trwa intensywne dochodzenie" - oznajmił prokurator James von Reis.
Według mediów kobieta była zatrudniona przez jednego z dostawców lub podwykonawców rafinerii. W związku ze sprawą policja dokonała przesłuchań kilku osób oraz przeszukała kilka miejsc.
W Szwecji za szpiegostwo gospodarcze grozi do dwóch lub do sześciu lat pozbawienia wolności, w zależności od wagi i skali przestępstwa. (PAP)
zys/ mms/