M. Przydacz: nie pozwolimy, by politycy izraelscy wykorzystywali Polskę do wewnętrznej politycznej walki

2023-04-20 14:09 aktualizacja: 2023-04-21, 07:22
Marcin Przydacz. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Marcin Przydacz. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Nie pozwolimy, by część wrogo nastawionych do Polski polityków izraelskich wykorzystywało nasz kraj do swojej wewnętrznej walki politycznej - ocenił prezydencki minister Marcin Przydacz. Dodał, że prezydent Andrzej Duda mówił o tym prezydentowi Icchakowi Herzogowi.

Jak dodał, w rozmowie z prezydentem Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem Andrzej Duda wskazywał, że szkody za II wojnę światową nigdy nie zostały zadośćuczynione, a Polska oczekuje w tej sprawy konstruktywnej postawy Niemiec.

W środę wizytę w Polsce złożyli prezydenci Niemiec i Izraela: Frank-Walter Steinmeier i Icchak Herzog; wzięli udział w obchodach 80. rocznicy wybuchu powstania w Getcie Warszawskim; wcześniej spotkali się z prezydentem Andrzejem Dudą.

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz podkreślił w rozmowie z PAP, że oczywistym kontekstem wizyty prezydentów Niemiec i Izraela w Polsce była 80. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim.

Konieczność wskazywania prawdy, kto był sprawcą cierpienia podczas II wojny światowej 

Poinformował, że Andrzej Duda rozmawiał z Frankiem-Walterem Steinmeierem o polityce historycznej oraz konieczności wskazywania prawdy co do tego, kto był sprawcą cierpienia podczas II wojny światowej i tego, kto był bohaterem.

"Prezydenci rozmawiali o tym, aby ta prawda była nauczana w szkołach i była mówiona w przestrzeni publicznej. Mimo upływu lat to bardzo istotne" - dodał.

Prezydenci Polski i Niemiec omówili także o aktualnej sytuacji bezpieczeństwa w związku z rosyjską agresją na Ukrainę i zbliżającym się szczytem NATO w Wilnie.

Polska oczekuje konstruktywnej postawy Niemiec

Pytany, czy podczas spotkania pojawił się temat reparacji wojennych od Niemiec, Przydacz odpowiedział, że "prezydent, jak przy wielu innych rozmowach z niemieckim prezydentem, podkreślał niewyobrażalne cierpienie i szkody, jakie na skutek agresji nazistowskich Niemiec poniosła Polska i jej obywatele".

"Prezydent Duda po raz kolejny przypomniał, że szkody te nigdy nie zostały zadośćuczynione, a Polska oczekuje w tej sprawy konstruktywnej postawy Niemiec" - dodał.

Z kolei z Icchakiem Herzogiem - jak relacjonował szef BPM - Andrzej Duda rozmawiał o stanie relacji polsko-izraelskich.

"Ostatnie miesiące, czy nawet lata charakteryzowały się mniejszą intensywnością kontaktów politycznych. To, że prezydent Izraela zdecydował się na przyjazd do Polski na zaproszenie prezydenta Dudy, myślę, że jest symptomem pewnej zmiany i większej otwartości Tel Awiwu na dialog z Polską. Była rozmowa o tym, jak dużo krzywdzących i nieprawdziwych słów pada w izraelskiej przestrzeni publicznej na temat Polski i Polaków. My, jako polska dyplomacja, będziemy zawsze bronić dobrego imienia Polski i Polaków. Nie pozwolimy na to, aby część wrogo nastawionych Polsce polityków izraelskich wykorzystywało Polskę do swojej wewnętrznej walki politycznej. Prezydent mówił o tym jasno" - zaznaczył prezydencki minister.

Dobra współpraca Polaków i Żydów

Przydacz podkreślił, że dla strony polskiej ważne jest, by wycieczki młodzieży z Izraela ukazywały całościowy obraz stosunków polsko-żydowskich.

"Kontekst sprawców Holocaustu, czyli niemieckich nazistów, powinien być odpowiednio zarysowany. Uważamy, że tego typu wycieczki edukacyjne powinny zaczynać się niemieckim Wannsee, gdzie Niemcy podjęli decyzję o tzw. ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej, czyli przeprowadzeniu ludobójstwa na narodzie żydowskim. To w dużej części odbyło się na okupowanych terytoriach Polski. Taki całościowy obraz młodzież z Izraela powinna mieć przedstawiony podczas wycieczek edukacyjnych" - podkreślił.

Równie ważne - mówił - jest pokazywanie prawie tysiącletnią dobrą współpracę i współżycie Polaków i Żydów.

"Chcielibyśmy też, aby młodzież izraelska spotykała się z młodzieżą polską" - dodał.

Prezydenci rozmawiali także na temat bezpieczeństwa. "Nie jest żadną tajemnicą, że Izrael w nieco inny sposób realizuje politykę wobec Rosji. Pan prezydent przedstawiał argumenty stojące za koniecznością dalszego wspierania Ukrainy i dalszego odstraszania Rosji.

Przydacz przekazał, że prezydenci nie poruszyli podczas spotkania tematu wyjazdu polskiego ambasadora do Izraela. Zaznaczył, że "odpowiednie instytucje pracują, aby znaleźć kandydata na ambasadora".

"W odpowiednim czasie pojedzie on do Tel Awiwu" - dodał.(PAP)

autorka: Aleksandra Rebelińska

jc/