O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Najnowsze informacje o stanie katowanego 8-latka z Częstochowy

Stan ośmioletniego, maltretowanego przez ojczyma, Kamila z Częstochowy jest nadal ciężki, w ostatnich dwóch dniach nie pogorszył się – przekazał rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach (GCZD) Wojciech Gumułka. Na razie nie ma mowy o wybudzaniu chłopca ze śpiączki.

Odział Intensywnej Terapii. Fot. PAP/Marcin Bielecki
Odział Intensywnej Terapii. Fot. PAP/Marcin Bielecki

Chłopiec jest pod opieką personelu GCZD, gdzie został przewieziony 3 kwietnia br. Ma rozległe oparzenia i złamania kończyn. Lekarze w dalszym ciągu określają jego stan jako ciężki.

„Stan Kamilka przez ostatnie dwa dni nie uległ pogorszeniu. Chłopczyk jest nadal w ciężkim stanie na oddziale intensywnej terapii. Jest w głębokiej śpiączce, dzięki czemu nie czuje bólu, a jego obrażenia mają szanse szybciej się zagoić. Taka sytuacja potrwa jeszcze dłuższy czas. Póki co nie ma mowy o wybudzaniu chłopca. Jego stan musi się poprawić” – poinformował rzecznik szpitala Wojciech Gumułka.

Walka o życie chłopca nadal trwa

W poprzednich dniach lekarze poważnie obawiali się o życie dziecka, zmagającego się m.in. z ciężkim przebiegiem choroby oparzeniowej, spowodowanym rozległymi oparzeniami i nieleczeniem ran oparzeniowych przez wiele dni.

Więcej

Szpital, fot. PAP Art Service 2 (zdjęcie ilustracyjne)/ Ojczym skatowanego dziecka, fot. PAP/Zbigniew Meissner

Ośmiolatek był brutalnie bity, polewany wrzątkiem i przypalany papierosami. Wkrótce przejdzie zabiegi chirurgiczne

Sprawa maltretowania chłopca wyszła na jaw po zgłoszeniu złożonym przez biologicznego ojca dziecka 3 kwietnia br. Interweniowała policja. Chłopca z ciężkimi obrażeniami przetransportowano do szpitala śmigłowcem. Lekarze z GCZD mówili 5 kwietnia o jego rozległych oparzeniach: głowy, tułowia oraz kończyn i złamaniach kończyn. Sygnalizowali walkę o życie dziecka i perspektywę jego długiego leczenia.

Zarzuty i areszt tymczasowy dla ojczyma i matki chłopca

5 kwietnia prokurator zarzucił ojczymowi dziecka, 27-letniemu Dawidowi B., że 29 marca br. usiłował pozbawić życia swojego pasierba, polewając go wrzątkiem i umieszczając na rozgrzanym piecu węglowym. W ten sposób spowodował ciężkie obrażenia ciała - oparzenia głowy, klatki piersiowej i kończyn.

Podejrzanemu zarzucono też, że znęcał się nad ośmiolatkiem ze szczególnym okrucieństwem - poprzez bicie, kopanie po całym ciele oraz przypalanie papierosami i spowodowanie u niego licznych złamań kończyn oraz rany oparzeniowe.

Matka chłopca Magdalena B. jest podejrzana o narażanie swego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem. Nie reagowała bowiem na zachowania męża i nie udzieliła dziecku pomocy. Prokuratura zaznacza, że spoczywał na niej szczególny obowiązek opieki nad dzieckiem.

Więcej

Fot. PAP Art Service 2 (zdjęcie ilustracyjne)

Ośmiolatek z rozległymi oparzeniami trafił pod opiekę lekarzy dopiero po kilku dniach od doznania obrażeń. Jest w ciężkim stanie

Dawid B. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu przestępstw. Odmówił złożenia wyjaśnień. Do winy przyznała się także matka chłopca, ona składała wyjaśnienia. Oboje zostali aresztowani na trzy miesiące.

W ostatnich dniach prokuratura informowała też o postawieniu zarzutów nieudzielenia pomocy siostrze matki Kamila, a następnie mężowi tej kobiety. Wszyscy mieszkali w tym samym domu. Grozi im za to kara do trzech lat więzienia, po przesłuchaniu oboje trafili pod dozór policji.

Jak wcześniej informował Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Częstochowie, rodzina ośmiolatka była od marca 2021 r. objęta wsparciem pracownika socjalnego. Wcześniej nie było informacji wskazujących, że dziecko może doświadczać przemocy.

Częstochowski sąd zdecydował, że najmłodsze dzieci, które mieszkały z Dawidem i Magdaleną B., trafią do pieczy zastępczej, a starsze do placówki opiekuńczo-wychowawczej. Magdalena B. ma szóstkę dzieci – dwójkę najmłodszych z obecnym mężem Dawidem B., a czwórkę pozostałych z innymi dwoma mężczyznami. Najstarsze z dzieci ma 11 lat, a najmłodsze urodziło się ubiegłym roku.(PAP)

autor: Mateusz Babak

jc/

Zobacz także

  • Izabela Leszczyna. Fot. PAP/Albert Zawada

    Ministerstwo Zdrowia przygotowuje odpowiedzi na pytania dotyczące "przerwania ciąży"

  • Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Szymon Pulcyn

    Sędzia zostawiła w aucie 85-letnią matkę. Seniorka trafiła do szpitala

  • Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Szymon Pulcyn

    Okres świąteczny to czas wytężonej pracy SOR-ów. Lekarka apeluje

  • Marcin Wiącek Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Sprawa terminacji ciąży w szpitalu w Oleśnicy. RPO zwraca się do ministry zdrowia i prokuratury

Serwisy ogólnodostępne PAP