Kontrowersje wokół serialu "Królowa Kleopatra". Egipski prawnik chce blokady Netfliksa

2023-04-24 11:39 aktualizacja: 2023-04-24, 15:20
Kadr z filmu "Królowa Kleopatra". Źródło: Netfliks/materiały prasowe
Kadr z filmu "Królowa Kleopatra". Źródło: Netfliks/materiały prasowe
10 maja tego roku na platformie streamingowej Netflix zadebiutuje kolejna odsłona serialu „Afrykańskie królowe”. Najnowsza część opowiada o królowej Kleopatrze. Niedługo po opublikowaniu zapowiedzi tej produkcji pojawiły się kontrowersje. Twórcom oberwało się za to, że w tytułowej roli obsadzili czarnoskórą aktorkę Adele James. Oburzeni tym są m.in. przedstawiciele egipskiego rządu i nauki, którzy zarzucają Netfliksowi, że szerzy nieprawdziwe wiadomości o pochodzeniu egipskiej cywilizacji.

Jak zauważa portal „Indiewire”, oburzeni serialem „Afrykańskie królowe: Kleopatra” egipscy naukowcy uważają, że powierzenie Adeli Jones roli legendarnej królowej Egiptu to niewybaczalny błąd. Twierdzą oni, że urodzona w 69 roku pne w egipskim mieście Aleksandria władczyni była pochodzenia europejskiego, a konkretniej grecko-macedońskiego. Jej ojcem był Ptolemeusz II, jednak kolor skóry jej matki pozostaje nieznany.

Netfliks wyprodukował serial z czarnoskórą Kleopatrą. Egipcjanie protestują 

Sprawa na narzekaniu się nie kończy. Do egipskiej prokuratury wpłynęło żądanie zablokowania w tym kraju całej zawartości Netfliksa. Złożył je prawnik Mahmoud al-Semary, który twierdzi, że platforma streamingowa prezentuje "afrocentryczne myślenie”, a jej celem jest wymazanie egipskiej tożsamości. Wtóruje mu egiptolog Zahi Hawass, który mówi wprost, że mało prawdopodobne jest, by Kleopatra była czarnoskóra. „To nieprawda. Kleopatra była Greczynką, a to oznacza, że miała jasną skórę, a nie czarną” – mówi. On też oskarża Netflix o „szerzenie nieprawdziwych wiadomości na temat czarnego pochodzenia egipskiej cywilizacji”. W sieci pojawiły się także dwie petycje o skasowanie serialu o Kleopatrze. Podpisało je 88 tysięcy osób.

Netfliks broni swojej postaci 

Zastrzeżeniami Egipcjan zdziwiona jest egiptolożka Sally-Ann Ashton, która była konsultantką serialu Netfliksa. „Kleopatra rządziła Egiptem na długo przed tym jak Arabowie osiedlili się w Afryce Północnej. Jeśli jej matka była rdzenną mieszkanką tych terenów, to oznacza, że była Afrykanką. Powinno to więc mieć odzwierciedlenie we współczesnych przedstawieniach Kleopatry” – powiedziała. W podobnym tonie wypowiedzieli się wcześniej przedstawiciele Netfliksa. Ich zdaniem obsadzenie James to ukłon w stronę trwających od stuleci spekulacji na temat rasy Kleopatry.

Serial Netfliksa nie jest jedyną produkcją o Kleopatrze, pod adresem której formułowano w ostatnim czasie oskarżenia o niewłaściwy kolor skóry odtwórczyni głównej roli. Mowa o filmie planowanym przez Patty Jenkins („Wonder Woman”), w którym w roli królowej Egiptu miała wystąpić Gal Gadot. W tym przypadku pojawiły się jednak zarzuty, że izraelska gwiazda jest zbyt biała do roli Kleopatry. „Fakt jest taki, że Kleopatra była Macedonką. Szukaliśmy pasującej macedońskiej aktorki, ale takiej nie znaleźliśmy” – tłumaczyła się wtedy Gadot. (PAP Life)

mmi/