Fundacja domagała się, aby sąd zakazał mężczyźnie dalszego oddawania nasienia i nakazał zniszczenie wszystkich oddanych dawek.
“Dla dzieci może być psychicznie niezwykle trudne to, że ich ojciec spłodził tak wiele potomstwa” – uzasadniał pozew Ties van der Meer z fundacji. Wskazywał on także na ryzyko, iż spokrewnione ze sobą osoby będą wchodziły w związki, nawet o tym nie wiedząc, co jest „genetycznie niebezpieczne”.
W Niderlandach funkcjonują wytyczne dla klinik, z których wynika, że dawca może mieć maksymalnie 25 dzieci. Tymczasem 41-latek tylko w 2017 roku spłodził 102 dzieci w holenderskich klinikach – wynika z informacji stowarzyszenia ginekologów NVOG. Fundacja Donorkind szacuje, że na całym świecie jest ich przeszło pół tysiąca.
Sąd w Hadze przychylił się do wniosku organizacji i zakazał mężczyźnie oddawania nasienia. Jeżeli 41-latek nie zastosuje się do decyzji sądu, będzie musiał zapłacić 100 tys. euro kary za każdym razem, kiedy przekaże nasienie. Jednocześnie będzie musiał płacić grzywnę, jeżeli będzie publikować ogłoszenia na platformach i forach dawców. W takim przypadku kara może wynieść 10 tys. euro.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
jc/