Darryl B. Barwick 31 marca 1986 roku obserwował Rebekę Wendt, jak opalała się na zewnątrz swojego domu, po czym podążył za nią do budynku, wtargnął do jej pokoju i tam zabił ją nożem.
Po zatrzymaniu przyznał się do winy, ale twierdził, że zamierzał jedynie obrabować Wendt. Potem jednak zabił ją, gdy stawiała opór, dźgając ją 37 razy, gdy próbowała z nim walczyć.
Barwick dokonał tej zbrodni niecałe trzy miesiące po tym, jak wyszedł z więzienia, gdzie przebywał skazany za gwałt na 21-letniej kobiecie.
Była to trzecia egzekucja, zaplanowana na Florydzie w tym roku po wznowieniu w tym stanie wykonywania kary śmierci, którą zawieszono w 2019 roku. Była to również 102. egzekucja w tym stanie od czasu przywrócenia tam kary śmierci w 1976 roku. (PAP)
dsk/