Opinia ekspertów: na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu zabrakło wyprzedzających badań archeologicznych

2023-05-04 13:12 aktualizacja: 2023-05-04, 15:47
Bulwar Filadelfijski. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Bulwar Filadelfijski. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Zdaniem Narodowego Instytutu Dziedzictwa na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu zabrakło wyprzedzających badań archeologicznych, chociaż istniały wszelkie przesłanki, aby je nakazać. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków zna od miesięcy stanowisko tej instytucji, ale wskazuje na "warstwy przemieszane".

PAP zwróciła się do Narodowego Instytutu Dziedzictwa z pytaniami ws. modernizacji Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu i prośbą o komentarz do stanowiska w tej sprawie prezentowanego przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków.

"Podtrzymujemy swoje stanowisko, iż na terenie przedmiotowej inwestycji istniały wszelkie przesłanki do przeprowadzenia wyprzedzających badań archeologicznych w zakresie w jakim planowana inwestycja mogła doprowadzić do przekształcenia lub zniszczenia zabytku archeologicznego, a obowiązujące przepisy ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami dawały konserwatorowi narzędzia aby nakazać ich przeprowadzenie" - poinformowała PAP Anna Śmigielska, kierownik zespołu ds. komunikacji medialnej Narodowego Instytutu Dziedzictwa.

W tej sprawie NID wydawał już swoją opinię we wrześniu 2022 roku. Wskazywano w niej, że jednym z błędów modernizacji na Bulwarze Filadelfijskim było zrezygnowanie przed rozpoczęciem inwestycji z wyprzedzających badań archeologicznych. NID wskazywał na to, że teren poznany jest archeologicznie w minimalnym zakresie, a w większości miejsc nie mamy do czynienia z przemieszanymi warstwami, na które powołuje się od początku WUOZ.

"Tylko wyprzedzające inwestycje badania archeologiczne mogły dać odpowiedź na pytanie o charakter odkrytych nawarstwień kulturowych" - wskazała Śmigielska w korespondencji z PAP.

Joanna Sosnowska z WUOZ potwierdziła PAP, że znana jest jej opinia Narodowego Instytutu Dziedzictwa z 2022 roku.

"W tej sprawie K-P WKZ złożył już wyjaśnienia Generalnemu Konserwatorowi Zabytków. Należy tu nadmienić, że Narodowy Instytut Dziedzictwa jest, zgodnie ze statutem nadanym mu przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, państwową instytucją kultury, działającą na podstawie ustawy z 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, a nie urzędem administracji państwowej, jakim jest wojewódzki urząd ochrony zabytków, który musi procedować zgodnie z obowiązującymi przepisami dot. administracji. I choć w niektórych przypadkach z merytorycznego punktu widzenia nie zgadzamy się z zapisami ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, to nie mamy innego wyjścia i nie nam z nimi dyskutować. Jeszcze raz odsyłam Pana do art. 31 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, dotyczącego trybu i możliwości nakładania na inwestora obowiązku przeprowadzenie niezbędnego zakresu badań archeologicznych" - napisała w odpowiedzi na pytania PAP Sosnowska.

Dodała, że do wojewódzkiego konserwatora zabytków trafia już gotowy projekt inwestycji (a właściwie projekt zagospodarowania terenu) i "tylko i wyłącznie na tej podstawie WKZ może określić zakres niezbędnych badań archeologicznych". Wskazała, że do tego artykułu pismem z 9 września 2017 odniósł się także Generalny Konserwator Zabytków.

"Paradoksalnie rzecz ujmując, wstrzymując roboty budowlane na podstawie art. 32 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami przy reliktach architektury na ul. Bulwar Filadelfijski wojewódzki konserwator zabytków ma większe możliwości określenia terenu do przeprowadzenia badań archeologicznych, aniżeli na podstawie art. 31" - argumentuje Sosnowska.

Pytana o znajdywane na hałdach na bulwarze średniowieczne cegły Sosnowska odpowiedziała, że "na hałdzie ziemi można znaleźć nie tylko gotyckie, ale także późniejsze (nowożytne i współczesne) cegły, przemieszane niezależnie od chronologii w tych samych warstwach zasypiskowych".

"Ponieważ cegły są materiałem masowym (niezależnie od chronologii ich wytworzenia), same w sobie nie są uznawane za zabytek" - odpowiedziała przedstawicielka WUOZ.

Zupełnie inną opinię wyrażali w rozmowie z PAP m.in. prof. Tomasz Kozłowski, antropolog fizyczny z UMK w Toruniu i znana toruńska archeolog Lidia Grzeszkiewicz-Kotlewska.

"Każdy element przeszłości, nawet jeżeli nie tak efektowny, jak niektóre znaleziska, czy to cegła, czy też kamień fundamentowy, dachówka — powinien być zbierany i zabezpieczany" - wskazał prof. Kozłowski.

Także Grzeszkiewicz-Kotlewska wyrażała zdumienie faktem znajdowania na hałdach m.in. elementów zabytkowej ceramiki.

"Badania archeologiczne bezinwazyjne to już standard niemal we wszystkich przypadkach wydawania pozwoleń na badania archeologiczne. Tu ich zabrakło. Konieczne też było wyprzedzenie etapu projektowania badaniami chociaż sondażowymi, żeby określić zasięg klasztoru, relikty zabudowy nowożytnej. Należało sprawdzić ukształtowanie linii brzegowej, a to wystarczyłoby zrobić siatką odwiertów" - mówiła w wywiadzie dla PAP Grzeszkiewicz-Kotlewska.

Urząd Miasta Torunia - tak jak i WUOZ - także powołuje się w odpowiedzi dla PAP na argument o "przemieszanych warstwach".

"Wszystko, co jest znajdowane na bulwarze, pochodzi z warstw przemieszanych, dlatego nie jest – zdaniem archeologów – traktowane jako zabytek. Cegła gotycka ma wartość archeologiczną tylko wtedy, gdy jest z niej coś pobudowane, natomiast cegła jako masowy materiał budowlany zabytkiem nie jest" - wskazuje rzecznik prasowa magistratu Malwina Jeżewska.

Niedługo mają się rozpocząć badania archeologiczne przy reliktach budynków najprawdopodobniej związanych z zespołem kościoła św. Ducha i klasztoru benedyktynek. Prace w tej części Bulwaru wstrzymano po odkryciu zachowanych fundamentów. Miasto wyłoniło w przetargu wykonawcę badań archeologicznych. Z ofert opiewających na kwotę 188 tys. zł i 876 tys. tys. wybrano ofertę tańszą. Firma wyłoniona w przetargu ma złożyć niebawem program badań. Bez niego prace nie mogą się rozpocząć. W czwartek wojewódzki konserwator zabytków Sambor Gawiński potwierdził PAP, że z uwagi na wielkie emocje związane z tym przetargiem, jak również duże różnice w cenie badań wskazywanej przez oferentów, po otrzymaniu programu będzie posiłkował się opinią w tej sprawie niezależnego eksperta. Tylko WUOZ może zaakceptować program badań i pozwolić na rozpoczęcie badań.

Joanna Sosnowska z WUOZ podczas wizyty dziennikarzy na terenie Bulwaru Filadelfijskiego wskazywała niedawno, że "nikt nie spodziewał się murów kompleksu św. Ducha w tym miejscu". Także ten obszar Bulwaru nie został poddany wyprzedzającym badaniom archeologicznym. (PAP)

Autor: Tomasz Więcławski

kgr/