Tauron wyburzył nieczynną chłodnię kominową w Elektrowni Łagisza [WIDEO]

2023-05-05 18:37 aktualizacja: 2023-05-06, 08:43
Komin wyburzany w Będzinie.Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Komin wyburzany w Będzinie.Fot. PAP/Zbigniew Meissner
Piąta z sześciu przeznaczonych do likwidacji nieczynnych chłodni kominowych, w należącej do grupy Tauron Elektrowni Łagisza w Będzinie, została w piątek wyburzona. Detonację, w wyniku której zbudowany z prawie 1,8 tys. m sześc. zbrojonego betonu obiekt przestał istnieć, trwała kilka sekund.

"Rozbiórki obiektów wysokich – kominów, wież - sposobem wybuchowym to najtańsza, najszybsza i najmniej czasochłonna metoda. Zastosowanie techniki strzałowej jest rozwiązaniem najbardziej korzystnym wszędzie tam, gdzie możliwe jest tzw. kierunkowe powalenie obiektu" - wyjaśnił rzecznik grupy Tauron Łukasz Zimnoch.

Wyburzanie nieczynnych chłodni kominowych w Elektrowni Łagisza metodą strzałową rozpoczęto w 2019 r. To następstwo wyłączenia z eksploatacji wysłużonych 120-megawatowych bloków energetycznych, które z uwagi na zastosowaną technologię nie spełniały norm środowiskowych, a ich modernizacja nie była możliwa.

„Obiekty, ze względu na obecny stan techniczny oraz postępującą degradację, zostały przeznaczone do wyburzenia” – powiedział, cytowany przez Zimnocha, wiceprezes Tauronu Wytwarzanie Wojciech Przepadło.

Przygotowania do czwartkowej detonacji trwały od połowy kwietnia. W tym czasie w płaszczu chłodni wywiercono 1560 otworów, w których umieszczono ładunki o łącznej masie blisko 70 kilogramów. Wykonano też wiele prac mających na celu przeciwodłamkowe, przeciwdźwiękowe i przeciwsejsmiczne zabezpieczenie infrastruktury bloku 460 megawatów w Łagiszy.

Przedstawiciele grupy Tauron zaznaczają, że najpoważniejszym zagrożeniem podczas rozbiórki obiektów wysokich są zazwyczaj zachowanie wyznaczonego kierunku padania, a także drgania wywołane uderzeniem dużych mas o grunt. Piątkową operację przeprowadziła wyspecjalizowana firma z wieloletnim doświadczeniem oraz pozwoleniami na używanie materiałów wybuchowych.

W dniu detonacji wyznaczono 200-metrową strefę zagrożenia, mieszczącą się w całości w obrębie działek elektrowni. Podczas wykonywania prac strzałowych strefa była zabezpieczona przez posterunki, patrole i blokady. O planowanym wyburzeniu z wyprzedzeniem poinformowano służby: policję, straż pożarną, straż miejską i powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.(PAP)

Autor: Mateusz Babak

kgr/