Według danych przekazanych przez PSP od początku roku do 8 maja 2023 roku w Polsce powstało 7 783 pożarów traw, w wyniku których dziewięć osób zostało rannych oraz jedna osoba zginęła. Spaleniu uległo 1 540 ha powierzchni.
"W tym samym czasie 2022 roku doszło do 34 117 pożarów traw, niestety aż 87 osób odniosło obrażenia, a 10 osób straciło życie. Spaleniu uległo 13 717 ha powierzchni. Do 8 maja 2023 roku strażacy odnotowali 565 pożarów lasów. Nie odnotowano osób rannych ani śmiertelnych. Spaleniu uległo 129 ha powierzchni leśnej. W tym samym czasie 2022 roku odnotowano 2 524 pożarów lasów, w których osiem osób odniosło obrażenia a trzy straciły życie. Spaleniu uległo 1 441 ha powierzchni leśnej" - przekazał bryg. Karol Kierzkowski.
Rzecznik PSP zauważył, że według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w tym tygodniu w całym kraju przewiduje się wzrost temperatury powietrza oraz brak opadów deszczu co spowoduje wzrost zagrożenia pożarowego w lasach.
"Uważajmy, by podczas spacerów nie zaprószyć przypadkowo ognia. Jak tylko pojawia się słońce, nagle zagrożenie pożarowe w lasach wzrasta. Nawet niewielki pożar może spowodować wielkopowierzchniowy pożar lasu" - powiedział. Zwrócił też uwagę na to, by uważać paląc papierosy, a nawet parkując pojazdy, bo nagrzane elementy układu wydechowego mogą podpalić trawę.
"Pamiętajmy o bezpieczeństwie, a jeżeli wydarzy się coś niebezpiecznego, dzwońmy na numery alarmowe 998 lub 112. Im szybciej otrzymamy informację, tym szybciej przyjedziemy i tym mniejsze będą straty i szkody" - dodał rzecznik PSP.
Wypalanie traw jest niedozwolone, o czym mówi m.in. Ustawa o ochronie przyrody. Zgodnie z regulacją, wypalanie m.in. łąk, pastwisk i nieużytków, podlega karze aresztu albo grzywny.
Przepisy ustawy o lasach zabraniają z kolei rozniecania ognia - poza miejscami do tego wyznaczonymi - w lasach, na terenach śródleśnych i w odległości do 100 m od granicy lasu. Nie można tam również korzystać z otwartego płomienia i wypalać wierzchniej warstwy gleby oraz pozostałości roślinnych. Za wykroczenia tego typu grozi kara aresztu, nagany lub grzywny do 5 tys. zł.
Z kolei według Kodeksu karnego osoba sprowadzająca zdarzenie, "które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10". (PAP)
autor: Bartłomiej Figaj
jc/