Rzecznik rządu: sprawa śmierci ośmioletniego Kamilka wymaga bardzo dogłębnego zbadania

2023-05-08 15:49 aktualizacja: 2023-05-08, 18:29
 Piotr Müller. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Piotr Müller. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Sprawa bolesna dla wszystkich osób. Wymaga bardzo dogłębnego zbadania, jeżeli chodzi o wszystkie organy ścigania oraz wszystkie podmioty, które mogą w takiej sytuacji, a właściwie powinny pełnić odpowiedni nadzór - podkreślił rzecznik rządu Piotr Müller odnosząc się do sprawy śmierci ośmioletniego Kamila z Częstochowy.

W poniedziałek w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbył się briefing prasowy rzecznika rządu Piotra Müllera. Podczas niego został m.in. zapytany o ośmioletniego Kamila z Częstochowy, który zmarł w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

"Sprawa bolesna dla wszystkich osób. Wymaga bardzo dogłębnego zbadania, jeżeli chodzi o wszystkie organy ścigania oraz wszystkie podmioty, które mogą w takiej sytuacji, a właściwie powinny pełnić odpowiedni nadzór. Są już podjęte właściwe działania ze strony prokuratury. Jedną rzeczą jest to, jakiego karygodnego, haniebnego czynu podjął się ten barbarzyńca. Natomiast druga kwestia jest związana z nadzorem właściwych instytucji samorządowych, publicznych, a właściwie brakiem odpowiedniego nadzoru"- powiedział rzecznik rządu.

Wyraził przy tym nadzieję, że prokuratura przeprowadzi drobiazgowe postępowanie w tej sprawie.

"Być może z tego postępowania wyjdą też wnioski o charakterze legislacyjnym. Natomiast zazwyczaj jest tak, że prawo określone procedury przewiduje, ale ktoś niestety zaniedbał swoje obowiązki. Dlatego, jeżeli do takiego zaniedbania doszło to nie tylko osoba, która dopuściła się tego haniebnego czynu powinna całe swoje życie spędzić w więzieniu, ale również ukarane powinny być osoby, które nie przeprowadziły odpowiedniego nadzoru w tym zakresie" - mówił.

Maltretowany przez ojczyma ośmioletni Kamil z Częstochowy był od ponad miesiąca leczony w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach (GCZD). Zmarł w poniedziałek rano na skutek postępującej niewydolności wielonarządowej, do której doprowadziła poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi – przekazała placówka.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, która uzyskała z GCZD informację o śmierci Kamila. Jej rzecznik Tomasz Ozimek powiedział PAP, że prokurator polecił szpitalowi zabezpieczenie ciała dziecka do sekcji zwłok. Jej przeprowadzenie jest obligatoryjnym działaniem w podobnych sytuacjach. Chodzi o dokładne ustalenie przyczyny zgonu.

„Sekcja zwłok zostanie przeprowadzona 10 maja w Zakładzie Medycyny Sądowej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach” – powiedział prok. Ozimek. Jak dodał, w sekcji, którą przeprowadzą lekarze medycyny sądowej, weźmie udział prokurator i policyjny technik kryminalistyki.

Do informacji o śmierci Kamila odniósł się podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Jak poinformował, wydał polecenie, by zmieniono kwalifikację czynu z usiłowania zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem oraz znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem.

Sprawa maltretowania chłopca wyszła na jaw po zgłoszeniu złożonym przez biologicznego ojca dziecka 3 kwietnia br. Interweniowała policja. Dziecko z ciężkimi obrażeniami przetransportowano do szpitala śmigłowcem. Lekarze z GCZD mówili 5 kwietnia o jego rozległych oparzeniach: głowy, tułowia oraz kończyn i złamaniach kończyn. Sygnalizowali walkę o życie dziecka i perspektywę jego długiego leczenia. (PAP)

autorzy: Bartłomiej Figaj, Rafał Białkowski

jc/